Reklama

Pielęgniarki mają wrócić do pracy od poniedziałku

Wygląda na to, że znaleziono kompromis i pielęgniarki będą mogły wrócić do pracy. Związki zawodowe porozumiały się z dyrekcją szpitala, choć nieco inaczej niż pierwotnie zakładano. Podwyżki będą wypłacone już od lipca tego roku, ale nie w takiej samej wysokości dla wszystkich.

Najprawdopodobniej pielęgniarki wrócą do pracy od najbliższego poniedziałku. Ich protest trwał przez tydzień i polegał na nieobecności w pracy z powodu choroby lub potrzeby przeprowadzenia pilnych badań. Kobiety przynosiły masowo zwolnienia i przez to Uniwersytecki Szpital Dziecięcy musiał wstrzymać przyjmowanie pacjentów na planowane badania lub zabiegi. Jednego dnia zabrakło około 60 rąk do pracy, w kolejnych jeszcze więcej – bo nawet około 100 pielęgniarek nie pojawiło się w pracy.

Dyrekcja szpitala musiała podjąć rozmowy i wychodzi na to, że znaleziono porozumienie. Przynajmniej tak uważają dwie strony sporu – czyli związki zawodowe oraz szefostwo szpitala. Pielęgniarki otrzymają podwyżki, tylko będą one uzależnione od doświadczenia zawodowego i stażu pracy. Przypominamy, że wcześniej pielęgniarki domagały się po 400 złotych podwyżki, zaś dyrekcja szpitala zaproponowała im nieco ponad 100 złotych.

- Nie wszystkie pielęgniarki są zadowolone. Szczególnie te młode pielęgniarki oczekiwały tych większych kwot. Ubolewam bardzo, że tak to się stało, ale musieliśmy gdzieś znaleźć ten środek z dyrekcją. Było to trudne do osiągnięcia – komentowała po zawarciu porozumienia Agnieszka Olchin przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Białymstoku.

Niezadowolenie wynika z faktu, że młode pielęgniarki, których jest w tym szpitalu najwięcej, otrzymają po 165 złotych podwyżki. Inne, starsze oraz z większymi uprawnieniami, otrzymają nawet po 500 złotych więcej już od lipca tego roku. Tych jest zatrudnionych w placówce zdecydowanie mniej, bo około 40 pielęgniarek. Kompromis nie jest doskonały, jak przekonują związki zawodowe oraz i sama dyrekcja placówki. Niemniej, nie da się wynegocjować w tym momencie innych warunków płacowych z uwagi na ogólną kondycję szpitala.

- Myślę, że ta wypracowana tabela płacowa będzie bazą i dobrą podstawą podwyżek na kolejne lata. Pielęgniarki, mam nadzieję, że zrozumieją, że kiedy będą osiągały większy staż pracy, będą wchodziły w wyższe widełki zarobkowe – przekazała Agnieszka Olchin.

- W ciągu tygodnia lub dwóch kolejki w szpitalu postaramy się rozładować i przyjmować już pacjentów normalnie – dodała Anna Wasilewska, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Większość protestujących pielęgniarek ma zamiar wrócić od poniedziałku do pracy i na razie nie słychać, aby w najbliższym czasie miały ponownie wyrazić swój sprzeciw wobec płac. Jest to bardzo dobra informacja, zwłaszcza dla pacjentów, którzy zjeżdżają do UDSK z całego województwa podlaskiego.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do