
Rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje obietnic. Stąd minister infrastruktury powiedział, że i w tym przypadku można trzymać rząd za słowo, iż Via Carpathia w województwie podlaskim zacznie się budować już za nieco ponad 3 lata. Aktualnie projekt jest na etapie przygotowania dokumentacji do uzyskania decyzji środowiskowej.
Ta wiadomość ucieszy wielu podlaskich przedsiębiorców. Najbardziej oczekiwana w województwie podlaskim inwestycja drogowa posuwa się naprzód. Z poziomu przeciętnego mieszkańca jeszcze tego nie widać, ale urzędnicy nie marnują czasu. W tej chwili przygotowywana jest już dokumentacja, potrzebna do uzyskania decyzji środowiskowej. Bo decyzja środowiskowa jest niezbędna do rozpoczęcia budowy Via Carpathii w województwie podlaskim.
O mały włos, a trasa by przepadła z kretesem. Poprzedni rząd wyrzucił ją z projektów priorytetowych, po czym zorientował się, że to był błąd. Co prawda na finiszu próbowano ratować inwestycję, ale niewiele było konkretów. Dopiero obecny rząd wpisał Via Carpathię z powrotem do listy inwestycji priorytetowych, po czym zabezpieczył środki na jej realizację. W tej chwili wiadomo już jak ma przebiegać, stąd podjęto starania celem zgromadzenia odpowiedniej dokumentacji do decyzji środowiskowej.
- Teraz jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentacji do decyzji środowiskowej. Myślę, że przy założeniu, że 35 miesięcy to jest realizacja inwestycji, a 27-30 miesięcy realizacja inwestycji bezpośrednia, to w połowie 2022 roku to jest realny termin wbicia łopaty pod budowę Via Carpathii – powiedział goszczący w miniony czwartek w Białymstoku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
- Patrząc od południa województwa, czyli od strony Lubelszczyzny, na pierwszy odcinek mamy już złożony wniosek o decyzję środowiskową. Na drugą już jest w przygotowaniu, a natomiast w końcówce października będzie rozstrzygnięcie kwestii przebiegu po ewentualnym starodrożu S-19. I tutaj jest kwestia taka, że w granicach roku 2021-2022 będą decyzje środowiskowe w posiadaniu i będziemy organizować przetargi, uzyskiwać decyzje ZRID-owskie, bo będą to realizacje w układzie projektuj i buduj – wyjaśnił dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojciech Borzuchowski.
Jak przekonuje przede wszystkim szef GDDKiA, ale i minister infrastruktury, Via Carpathia w województwie podlaskim ma szansę powstać przed końcem 2025 roku. I nie jest to termin nierealny zdaniem wysokich urzędników. Całkiem niedawno – jak podkreślał minister Adamczyk – bo w końcówce 2016 roku, zabrano się za trasę Via Baltica, która już niejako powstaje. Za rok o tej porze ma być wbita pierwsza łopata pod obwodnicę Łomży.
- Dotrzymujemy słowa. Tak jak dotrzymaliśmy słowa z Via Balticą – powiedział minister infrastruktury. – Myślę, że od dzisiaj 10-11 miesięcy wystarczy generalnemu wykonawcy i wbijamy łopaty jesienią przyszłego roku pod obwodnicę Łomży. Tak i Via Carpathia doczeka się swojej realizacji – dodał.
Na południu kraju Via Carpathia jest w dość zaawansowanym stadium. Szczególnie na Podkarpaciu, ale i na części Lubelszczyzny. Jeśli chodzi o województwo podlaskie, widać, że aktualnie posuwają się naprzód prace związane z dokumentacją oraz konsultacjami.
Via Carpathia to najważniejszy szlak drogowy zarówno dla stolicy Podlasia, jak i wielu mniejszych miast, które walczyły o przebieg trasy przez swoje miejscowości. Przypominamy, że od południa do Białegostoku Trasa Via Carpathia będzie biegła po szlaku S-19. Natomiast na północ od Białegostoku będzie budowana w kierunku na Ełk i stamtąd na Suwałki. Niezależnie od tego, trwają konsultacje nad budową drogi w systemie 2+2 starodrożem S-19 przez Augustów do Suwałk i granicy z Litwą.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie