
Kandydaci na radnych z list Platformy Obywatelskiej widzą potrzebę zrealizowania jeszcze jednej atrakcji na Zalewie Dojlidy. Ma nią być wyciąg narciarstwa wodnego, który służyłby odwiedzającym plażę miejską. Plany są jednak i takie, aby po wybudowaniu wyciągu, plaża stała się miejscem do rozgrywek w tej dyscyplinie sportowej.
Od miliona do być może nawet dwóch milionów złotych miałaby kosztować nowa inwestycja na Plaży Miejskiej na Dojlidach. Platforma Obywatelska chce przekonać swojego prezydenta, aby wybudował w istniejącym kompleksie wyciąg do narciarstwa wodnego. Ma to być nowoczesna inwestycja, która pozwoli także na rozgrywanie dużych zawodów sportowych. Bo to mogłoby przyciągać turystów i miłośników tej dyscypliny sportowej.
- Imprez i możliwości, aby zorganizować zawody na bardzo wysokiej randze, a przy tym rozpromować dane miejsce jest bardzo wiele. Skoro Szelment, nieduża miejscowość i położona daleko od dużych miast, wcale nie najlepiej skomunikowana, jest w stanie zorganizować zawody o charakterze pucharu świata, czy mistrzostw Europy i w ten sposób się promować, to jestem przekonany, że taki wyciąg, jakby powstał na Dojlidach, także mógłby takie imprezy organizować – powiedział Łukasz Prokorym, kandydat do Rady Miasta Białegostoku.
- Dojlidy to wspaniała okolica, walory przyrodnicze, plaża, woda. Ale też oprócz tych walorów są niepokojące statystyki i to tutaj bardzo duże wskaźniki mamy w zakresie wykluczenia, ubóstwa, pijaństwa, kradzieży, rozbojów. A kształcenie poprzez sport, kształcenie przez edukację, to jest najlepsze antidotum na takie właśnie wykluczenia. Bo powiedzmy to sobie szczerze, młodzież i dorośli, pijani na nartach jeździć nie będą – powiedziała z kolei Anna Dobrowolska – Cylwik, kandydatka PO do Rady Miasta.
Politycy PO, jak przekazali, mają inny pomysł na wypadek, gdyby okazało się, że w kasie miejskiej zawieje pustką, albo na przeszkodzie w realizacji inwestycji wyciągu do narciarstwa wodnego stanęłyby inne względy. Proponują wydzierżawienie nieruchomości na Plaży Miejskiej, na przykładowo 20-30 lat prywatnemu przedsiębiorcy, który mógłby z własnych środków taki wyciąg zrealizować i czerpać z tego zyski. Platforma Obywatelska przekonuje, że chętni się na pewno znajdą. Jako przykład wskazują niewielki obiekt na zalewie w Wasilkowie, na którym prywatny przedsiębiorca prowadzi taką działalność, bo – jak mówią politycy PO - najwyraźniej jest ona rentowna.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie