
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Sanepid będzie musiał znaleźć powód i wyjaśnić skąd się wzięły w rzece Białej śnięte ryby. Kilka dni temu urzędnicy wyłowili z dna rzeki około 100 śniętych ryb, między innymi płotki, klenie i szczupaki.
W miniony czwartek z samego rana mieszkańcy zaalarmowali policjantów o śniętych rybach w rzece Białej, niedaleko mostu przy Galerii Atrium Biała. Ci z kolei poinformowali urząd miejski w Białymstoku, a urzędnicy Sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Trzeba było podjąć działania natychmiast. Tym bardziej, że Polskę właśnie obiegała informacja o gigantycznym zanieczyszczeniu rzeki Motławy w Gdańsku.
Pobrane na miejscu próbki wykluczyły tego rodzaju zanieczyszczenie w Białymstoku. Okazało się, że woda miała właściwe natlenienie i PH. Jednak zanieczyszczenia wykluczyć całkowicie nie można. Wędkarze, którzy często łowią w tym miejscu mówią o tym, że woda nad ranem była dziwnie spieniona i wraz z nurtem wody ciekła miejscami jakaś jasna substancja. Czy był to jakiś wyciek i czy był niebezpieczny będzie z pewnością wiadomo po dokładniejszych badaniach, jakie przeprowadzi Sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Od razu zaalarmowaliśmy Sanepid i WIOŚ. Bardzo prawdopodobne, że ktoś wylał jakąś substancję do rzeki. Możliwe też, że ktoś łowił ryby i petardami chciał wzburzyć wodę. Odłowiliśmy około 100 sztuk – płocie, klenie i dwa duże szczupaki – wyjaśniał jeszcze w czwartek, 17 maja, Polskiemu Radiu Białystok Łukasz Pawełko, pracownik Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Jak ustaliliśmy, w innych częściach rzeki, która płynie przez nasze miasto, podobnych sytuacji nie było. Wędkarze, ani mieszkańcy, których pytaliśmy, nie widzieli śniętych ryb. To po części może uspokajać. Z drugiej jednak strony, to właśnie w tym miejscu, gdzie znaleziono śnięte ryby, najczęściej gromadzą się wędkarze, którzy złowione ryby zabierają do domów i spożywają. Jeśli te śnięte ryby były efektem wybuchu petardy, powodów do paniki być nie powinno. Jednak jeśli snęły w wyniku wycieku, którego wykluczyć całkowicie na tym etapie nie można, lepiej by było, aby złowione ryby nie lądowały na talerzach.
Wyniki badania wody w rzece Białej powinny być znane tuż po niedzieli. Do tego czasu wędkarze powinni na wszelki wypadek wybrać sobie inne miejsce do łowienia ryb.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Myślę ,że po tym co ten gamoń adamowicz zrobił w gdańsku to należałoby zrobić prawdziwą kontrolę , łącznie z kontrolą brzegów rzeki.