Dopiero po setnej rocznicy śmierci Ludwika Zamenhofa radni mają zająć się uczczeniem tej rocznicy. Wcześniej już „uhonorowali” znanego na całym świecie białostoczanina nie zgadzając się na to, aby 2017 rok był rokiem Ludwika Zamenhofa oraz zagłosowali za projektem prezydenckiej uchwały w sprawie likwidacji Centrum jego imienia, które już od początku tego roku znajduje się w strukturach Białostockiego Ośrodka Kultury.
W miniony piątek, 14 kwietnia, obchodziliśmy setną rocznicę śmierci Ludwika Zamenhofa. Tego dnia pod jego pomnikiem w Białymstoku złożono kwiaty i wieńce. Złożył je prezydent Białegostoku, sam, bez radnych. Być może radni jeszcze to zrobią przy innej okazji, bo dopiero w najbliższy poniedziałek, podczas sesji Rady Miasta mają się zająć upamiętnieniem Zamenhofa. Przygotowano nawet specjalne stanowisko. Jeśli zostanie przyjęte, to stanie się to już po właściwej rocznicy.
Trudno zrozumieć takie postępowanie, ponieważ wiadomo było od dawna, że to właśnie Ludwik Zamenhof wraz z Tadeuszem Kościuszko będą patronami bieżącego roku. Zdecydowali o tym przedstawiciele UNESCO jeszcze w 2015 roku. I tym bardziej trudno zrozumieć, że w Białymstoku, gdzie urodził się i skąd pochodził twórca języka Esperanto, najpierw zapadła decyzja o likwidacji Centrum jego imienia, a następnie nie zgodzono się na patrona. Pierwsza decyzja była podjęta na wiosek prezydenta, druga na wniosek radnych. Teraz ci drudzy chcą się niejako zreflektować i po setnej rocznicy chcą upamiętnić Zamenhofa. Przygotowano nawet stanowisko w tej sprawie.
„Uważał, że ludzi dzieli przede wszystkim bariera językowa, która wywołuje konflikty i nieporozumienia. Wierzył, że idea esperanta zjednoczy nie tylko esperantystów, ale stanie się siłą jednoczącą wszystkich ludzi” – czytamy we fragmencie stanowiska.
Najwyraźniej bariera językowa nie była tak dużą, jak bariera polityczna. W Białymstoku nie została złamana zdolność wzniesienia się ponad podziały wobec dorobku Zamenhofa, którego dokonania są honorowane na całym świecie. W rodzinnym mieście postać ta wydaje się być przyczynkiem do zupełnie bezzasadnych przepychanek, czego efektem ma być przyjęcie stanowiska Rady Miasta już po setnej rocznicy jego śmierci.
„W dowód uznania za wkład w powstaniu ponadnarodowego języka i jego popularyzacji na świecie, Ludwik Zamenhof w 1905 r. w Paryżu został odznaczony Orderem Legii Honorowej, a w 1913 r. wysunięto jego kandydaturę do Nagrody Nobla. Zmarł 14 kwietnia 1917 r. W 2014 r. decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego język esperanto został wpisany na Polską Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. W 100. rocznicę śmierci Ludwika Zamenhofa Rada Miasta Białystok wspomina jego postać i wyraża uznanie dla jego zasług i osiągnięć” – czytamy w dalszej części projektu stanowiska Rady Miasta.
Najprawdopodobniej stanowisko to radni przyjmą w najbliższy poniedziałek. Zostało przygotowane przez klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, który ma większość w Radzie Miasta. Więc w brzmieniu przygotowanym przez ten klub zapewne Ludwik Zamenhof zostanie chociaż w ten sposób uhonorowany. Szkoda, że postać, która jest ceniona na całym świecie w mieście rodzinnym służy zupełnie niedorosłym rozgrywkom, na czym wyłącznie traci wizerunek naszego miasta.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie