Reklama

Policja to się nasłucha



Dyżurni policji odbierający telefony muszą mieć i stalowe nerwy, i umiejętność powstrzymania śmiechu. W pewnych sytuacjach aż trudno uwierzyć czego muszą wysłuchiwać. Specjalnie dla Was znaleźliśmy bardzo ciekawy zapis rozmowy telefonicznej ze zgłoszenia, o które finalnie nikt nie prosił.

Zarejestrowana rozmowa pochodzi sprzed pięciu lat, ale to nie znaczy, ze dziś policjanci mają lżej. Każdego dnia dzwonią i żartownisie o wątpliwym poczuciu humoru, i ludzie, którzy albo przemodlili główkę, albo najwyraźniej nie wzięli odpowiednich tabletek. Tego rodzaju zgłoszenia i donosy można spotkać w wielu innych miejscach nie tylko na policji. Sztuką jest doprowadzenie rozmowy do końca.

Na zarejestrowanej rozmowie słychać jak kobieta skarży się na swojego sąsiada, który nęka ją polem magnetycznym. Nie będziemy zdradzać dalszej części. Tego trzeba zwyczajnie posłuchać. A panu dyżurnemu zazdrościmy opanowania i składamy gratulacje za stoicki spokój.



(Kalina/ Foto: Flickr.com/ nicadlr)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do