
Radiowozy policyjne musiały pojechać do Zakładu Poprawczego, gdzie trzech nastolatków najpierw zabarykadowało się w jednym z pomieszczeń, a później zaatakowało mundurowych. Sytuacja dość szybko została opanowana i na szczęście nikomu nic się nie stało.
Sytuacja miała miejsce w nocy w miniony piątek, 21 czerwca. Policjanci otrzymali wówczas zgłoszenie z Zakładu Poprawczego. Okazało się, że w jednym z pomieszczeń zabarykadowało się trzech nastolatków. Dwóch chłopców w wieku 16 lat i jeden w wieku 18 lat zastawili wejście do pomieszczenia krzesłami i nie chcieli nikogo wpuścić do środka.
- Policjanci przeprowadzili interwencję w Zakładzie Poprawczym w Białymstoku wobec 3 pensjonariuszy w wieku 16, 16 i 18 lat, którzy zabarykadowali się w jednym z pomieszczeń. Policjanci z OPP w Białymstoku usunęli barykadę i obezwładnili osoby, które trafiły do pomieszczeń izolacyjnych. W wyniku interwencji nikt nie ucierpiał, a policjanci dalej prowadzą czynności między innymi dotyczących czynnej napaści na funkcjonariuszy – przekazał w sobotę rano, 22 czerwca, Marcin Gawryluk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Do nastolatków wezwano kilka policyjnych patroli, które usiłowały wejść do środka. Podopieczni Zakładu Poprawczego w tej sytuacji zaczęli rzucać w nich krzesłami, co zostało odnotowane jako czynna napaść na funkcjonariuszy w trakcie pełnienia obowiązków służbowych.
Akcja przebiegła sprawnie i dość szybko agresywnych młodzieńców umieszczono w salach izolacyjnych. Dokładne okoliczności zdarzenia, jak też powód całego zajścia wyjaśnią teraz funkcjonariusze policji. Oddzielną sprawą będzie postępowanie dotyczące napaści na policjantów.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
18 lat to nie ,,chłopiec,, to w pęłni wyszkolony bandzior proszę Państwa ,,dziennikarstwa".