Reklama

Powyborcze podsumowania białostockie

Wyborczy kurz już powoli opada, choć teraz przed wszystkimi przedstawicielami samorządu zostało jeszcze podjąć decyzje o tym, w jakich komisjach się znajdą i czym dokładnie będą się zajmować. Ci, którym się nie udało, muszą przełknąć gorycz porażki i albo zbiorą siły do dalszego działania, albo znikną w tłumie mieszkańców.

Informowaliśmy już na naszych łamach o tym jak będzie wyglądał Białystok przez najbliższe pięć lat, jeśli chodzi o scenę polityczną. Choć i tu różne doświadczenia pokazywały, że ustalony na początku powyborczym porządek nie zawsze musi wytrwać do końca. Praktyka raczej pokazuje, że rzadko tak się zdarza, aby drużyna, która świętuje na początku zwycięstwo, kończyła w takim samym składzie. Ale póki co drużyna Koalicji Obywatelskiej jest jedna i to ona będzie nadawała razem z Tadeuszem Truskolaskim ton polityczny.

Kontrkandydaci do fotela prezydenta Białegostoku powoli sprzątają swoje materiały wyborcze, biura – jeśli takie posiadali. Ale również dziękują wyborcom za oddane głosy i za zaufanie, którym zostali obdarzeni. Każdy z nich z pewnością ma swoje własne przemyślenia na temat przegranej, choć tymi prywatnymi przemyśleniami raczej się nie podzieli. Niemniej, życie toczy się dalej i trzeba będzie jakoś zorganizować sobie życie bez polityki, albo z polityką, ale w innym wymiarze. Z polityką na pewno nie rozstanie się Jacek Żalek. On wraca z powrotem do pracy parlamentarnej. Jeszcze w poniedziałek deklarował pomoc i wsparcie Tadeuszowi Truskolaskiemu, gdyby ten chciał skorzystać z pieniędzy z budżetu państwa.

- Niestety, mam wrażenie, że dzisiaj zwyciężyła koncepcja spoglądania, chełpienia się tym, co było 12 lat temu, a nie tym, co przed nami. Ale i tak życzę jak najlepiej nowym władzom. To jest zmiana garnituru politycznego w Białymstoku. Mam nadzieję, że ten nowy garnitur weźmie pełną odpowiedzialność za rozwój naszego miasta i deklaruję swoją pomoc i że będę do dyspozycji pana prezydenta, jeżeli chodzi o pomoc – powiedział w miniony poniedziałek podczas konferencji prasowej Jacek Żalek.

Konferencji nie zwoływał za to Tadeusz Arłukowicz. Jego niski wynik był dla wielu zaskoczeniem, w tym nawet dla Tadeusza Truskolaskiego. Wizerunkowo i merytorycznie była to dobrze przygotowana kampania – jak określił Truskolaski. Z tym, że najwyraźniej do mieszkańców Białegostoku przekaz nie dotarł. Albo zwyczajnie białostoczanie są mało wymagający i wystarczy im kiedy leje się beton z asfaltem. Takie są komentarze w sieci głównie od osób, które liczyły na ambitniejsze rządy i prawdziwy a nie sztuczny rozwój miasta.

- Bardzo mnie zaskoczył wynik Tadeusza Arłukowicza, bo kampania była naprawdę ogromna, no i dobrze zrobiona – muszę powiedzieć. Ale Tadeusz Arłukowicz, kiedy był senatorem to w Białymstoku praktycznie go nie było widać. On wtedy jakby znikł – powiedział Tadeusz Truskolaski o kampanii i niejako o możliwych powodach przegranej Arłukowicza.

- Bardzo długo zastanawiałem się przed podjęciem decyzji o kandydowaniu. Przełom nastąpił po kolejnym spotkaniu programowym w ramach Stowarzyszenia Łączy nas Białystok. Kreacja, realizm i dynamiczny charakter koncepcji programowej przeważył. Zdecydowałem. I nie żałuję. Niedosyt oczywiście jest, ale nie wynika z wyniku. Miasto to mieszkańców świat i to oni decydują, komu powierzają pracę. Wybrali bezpieczną kontynuację. Suwerenna decyzja. Odrzucili zdecydowanie ambitny, przemyślany program, którego realizacja stwarzała szansę na zmianę wizerunku Białegostoku i nadanie miastu "drugiej prędkości". Takiemu projektowi w większości powiedzieli stanowcze NIE. Mój dobry znajomy napisał, że jest nas tylko i aż ponad 9 tysięcy. To prawda, która położyła się u źródeł nadziei. Odpocznie i ruszy dalej do pracy na rzecz ludzi dobrej woli. Takich, jak Wy, będących na TAK, na dobre i złe. Dziękuję Wam z całego serca, najmocniej, jak potrafię – napisał w poniedziałkowe popołudnie na swoim facebookowym profilu Tadeusz Arłukowicz.

Konferencji prasowej podsumowującej kampanię wyborczą nie zwoływała także Katarzyna Sztop – Rutkowska. Ona także uznała, że zwróci się do wyborców i mieszkańców Białegostoku za pomocą mediów społecznościowych. Wiadomo już, że członkowie jej komitetu wyborczego jeszcze w niedzielę zaczęli sprzątać swoje materiały wyborcze. Kolejnego dnia robiła to już sama kandydatka, której nie udało się spełnić zamierzenia i zostać pierwszą – jak sama siebie określała – prezydentką naszego miasta.

- Jako Inicjatywa dla Białegostoku zrobiliśmy świetny wynik. Jesteśmy trzecim komitetem w Białymstoku – głosowało na nas 9523 osób ! Dziękuję za 1172 głosy na mnie jako na radną i 4963 na prezydenta. To są wspaniałe wyniki ! Niestety metoda przeliczania głosów nie pozwoliła nam wejść do Rady Miasta. Ja tak łatwo nie poddaję się! I jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ za Wasze głosy! – napisała również na swoim facebookowym profilu.

Jako jedyny do swoich wyborców nie zwrócił się Stanisław Bartnik, nawet poprzez media społecznościowe. Nie napisał, ani nie powiedział, jakie ma plany na przyszłość i czy zamierza jeszcze udzielać się w życiu politycznym w Białymstoku. Być może jeszcze odpoczywa, bo kampania wyborcza była bardzo intensywna i z pewnością wszystkim należy się odrobina oddechu.

Co będzie dalej? Zwłaszcza z tymi oddolnie powstałymi inicjatywami i ruchami? To zapewne czas pokaże. Na razie pokazał, że białostoczanie nie widzą potrzeby współpracy z ludźmi aktywnymi na innej niż polityczna płaszczyźnie. Woleli oddawać głosy na kandydatów, którzy są albo członkami partii politycznych, albo znaleźli się na partyjnych listach bez przynależności. Scena polityczna spolaryzowała się wyłącznie do dwóch obozów partyjnych i dziś można zadać sobie jeszcze dwa pytania – czy tak już zostanie na długo, albo czy zostanie tak na zawsze?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-23 09:17:45

    Gratuluję Panie Prezydencie, choć pierwszy raz , od kiedy Pan startuje nie głosowałam na Pana. Pozostaje mieć tylko nadzieję, ze usłyszy Pan glos tych, których martwi i przeraża ilość betonu w mieście. Błagam niech Pan przekona ponownie do siebie tych, których rozczerowaly ostatnie lata Pańskiej prezydentury, kojarzącej się z ogromną wycinką zieleni w mieście. Niech Pan udowodni, ze nie jest "Betonowym Tadkiem" (nie sądzę, ze polubił Pan to określenie, którym posługują się ostatnio mieszkańcy). Życzę sobie i nam wszystkim by nowy"stary" Prezydent Białegostoku oraz podlegali mu urzędnicy wykorzystali tę kadencję na wprowadzenie ładu i porządku architektonicznego w mieście. By juz nie zaskakiwali nas mieszkańców wprowadzając wysokie apartamentowce pomiędzy domy jednorodzinne. Udanej prezydentury Panie Prezydencie i Drodzy Bialostoczanie!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-23 10:01:11

    Do gratulacji także się dołączam, chociaż nie głosowałem na Pana, gdyż otoczył się pan zastępcami, dyrektorami departamentówi-miernotami bez żadnych kompetencji. To oni zapewne najbardziej się cieszą z pana wygranej, wiedząc że stołek nadal będzie ich. Jeżeli zrobi Pan nowe otwarcie dziękując za współpracę swoim słabym zastępcom, niektórym dyrektorom departamentów jak np. Edykacji, czy Kultury to uwierzę w prawdziwą zmianę. Liczę skrycie na ten powiew świeżości.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-23 21:05:55

    kampania Arłukowicza była faktycznie "wizerunkowo i merytorycznie dobrze przygotowana" i też mnie zaskoczył aż tak słaby wynik

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-23 21:09:52

    jaki powiew świeżości z truskolaskim??! beznadzieja będzie jeszcze większa!! żalek nie jest fajny ale można było chociaż wybrać arłukowicza a nie znowu ten betonowy tadzik

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-23 21:13:28

    "zwyczajnie białostoczanie są mało wymagający i wystarczy im kiedy leje się beton z asfaltem" Prawda niestety

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do