Reklama

Prezydent Białegostoku pyta nas o komunikację zbiorową? Mamy czas tylko do piątku!

Niewiele osób wie, że trwają konsultacje społeczne w bardzo ważnej sprawie dla mieszkańców Białegostoku. Do piątku (czyli do 25 października) władze miasta czekają na uwagi białostoczan w sprawie transportu zbiorowego. Rozszyfrowując ten skrót: białostoczanie mogą powiedzieć, gdzie powinny być przystanki autobusowe, jaką trasą przebiegać linie autobusowe oraz z jaką częstotliwością powinny jeździć autobusy oraz jakie i ile pojazdów powinno zakupić miasto. To ważne sprawy, w których magistrat musi OBOWIĄZKOWO przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami. I tradycyjnie już urzędnicy prezydenta Tadeusza Truskolaskiego informują o tych konsultacjach półgębkiem i jakby z musu.

Wszyscy doskonale pamiętają zorganizowaną akcję plakatową prezydenta Truskolaskiego i białostockiego Urzędu Miejskiego, że Białystok dostał za mało środków na inwestycje. Prezydent znalazł też i pieniądze i determinację, aby chwalić się przed mieszkańcami jak świetnym miejscem do życia jest Białystok oraz, że poprzednia ekipa rządowa nie dała pieniędzy na tą czy inną szkołę. W budżecie miejskim znalazł też finanse na zachęcanie do udziału w wyborach oraz chwalenia się tym jak silny samorząd wspierał szkoły i przedszkola. Środków i chęci brakuje natomiast, gdy trzeba poinformować i zachęcić mieszkańców do rozmów na temat rozwoju miasta albo zapytać ich o ważne sprawy dla rozwoju miasta. No, chyba że akurat idą wybory i prezydentowi zależy na lansie.

Nie inaczej jest i tym razem: o konsultacjach w sprawie realizacji projektu „Rozwój zrównoważonego transportu miejskiego w Białymstoku i miejskim obszarze funkcjonalnym” informacje są umieszczane bardzo oszczędnie. Pojawiły się w mediach społecznościowych (i to dopiero 22 października, gdy 25 października te konsultacje się kończą) oraz wśród licznych komunikatów na stronie Urzędu Miejskiego. Brak informacji w rozsyłanych komunikatach prasowych, brak tweetów czy wpisów prezydenta i licznych wiceprezydentów. Czyżby cel projektu jakim jest poprawa transportu publicznego oraz podniesienie jakości życia mieszkańców Białegostoku" jest mniej istotny od odznaczeń, nagród i wystąpień miejskich oficjeli? Przecież transport zbiorowy i komunikacja w mieście to temat niezwykle istotny. 

- Napiszcie coś na ten temat, bo mało kto wie o tej sprawie. Ogłoszenia na temat tych konsultacji pojawiły się 22 października na profilu miasta w mediach społecznościowych. Nie wiem kto śledzi na bieżąco ogłoszenia na stronie internetowej Centrum Aktywności Społecznej czy urzędu, ale chyba nikomu nie zależy na tym, żeby do mieszkańców dotarła wiadomość o tym, że można się w tej sprawie wypowiedzieć. W mediach też cisza na ten temat. Pisałam do gazety i radia, ale nikt się nie zainteresował - alarmowała nas nasza Czytelniczka. 

Jak zgłosić swoje propozycje? 

"Aby wziąć udział w konsultacjach trzeba wypełnić ankietę dostępną przy urnach konsultacyjnych oraz na stronie internetowej www.bialystok.pl i www.cas.bialystok.pl. Następnie należy złożyć ankietę do urny w Urzędzie Miejskim przy ul. Słonimskiej 1 lub w Centrum Aktywności Społecznej przy ul. Św. Rocha 3, albo przesłać odręcznie podpisany skan ankiety e-mailem na adres: [email protected]" - informuje strona internetowa Urzędu Miasta w Białymstoku. 

Jaki cel ma ten plan w założeniach urzędników miasta? Oto najważniejsze założenia: z
- zwiększenie liczby pojazdów zeroemisyjnych w Białostockiej Komunikacji Miejskiej i redukcja emisji spalin,
- rozwój sieci ścieżek rowerowych i pieszo-rowerowych, aby promować rower jako ekologiczny środek transportu,
- poprawa bezpieczeństwa i komfortu podróży,
- redukcja emisji zanieczyszczeń i hałasu poprzez wsparcie transportu niskoemisyjnego, jakim są autobusy i rowery,
- poprawa warunków oczekiwania na przystankach i sposobu przekazywania informacji o rozkładach jazdy,
- usprawnienie ruchu dzięki nowoczesnym systemom transportowym i zmniejszenie korków poprzez ograniczenie niepotrzebnego ruchu w centrum miasta.

Miasto planuje dalej inwestować w System Zarządzania Ruchem, który od dawna krytykowany jest przez wielu kierowców w naszym mieście. To ten sam system odpowiedzialny za nieistniejące zielone fale, kilkusekundowe sekwencje lewoskrętów np. na ulicy Piastowskiej w Towarową i inne drogowe absurdy. Wczytanie się w dokumentację wskazuje, że poza kosmetycznymi poprawkami miasto zamierza zainwestować głównie w elektroniczny system zajętości miejsc parkingowych. Poza oficjalnym celem: informacji o wolnych miejscach parkingowych, chodzi tu o zwiększenie przychodów z parkowania a strefie płatnego parkowania.  

Czego brak w konsultowanym planie? Na przykład możliwości zgłaszania na bieżąco potrzeb zmian w funkcjonowaniu linii autobusowych (nowych przystanków, zmiany trasy, zwiększenia liczby kursów), bardzo modnego w różnych miastach transportu "door to door" (transport od drzwi do drzwi bardzo istotny dla osób starszych i z problemami w poruszaniu się) czy przystanków na żądanie. W Szczecinie i w Krakowie nacisk obywateli spowodował, że samorząd miasta i województwa wprowadził właśnie transport od drzwi do drzwi. W Białymstoku zapewne nie dojdzie to do skutku, skoro mało kto wie o tym, że mieszkańcy mogą zgłosić swoje pomysły. A miasto ma obowiązek je uwzględnić i - przy odrzucaniu - uzasadnić dlaczego. 

Dlatego zachęcamy: zajrzyjcie na tutaj i wysyłajcie swoje uwagi na adres [email protected].

Od soboty będzie już na to późno! 

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 23/10/2024 17:26
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do