
Trochę za późno na kierowanie wniosków o patrona 2017 roku. Decyzja zapadła już kilka miesięcy temu. Jednak prezydent nie rezygnuje w walce o Zamenhofa i prosi radnych o przyjęcie jego propozycji. To może się nie udać, gdyż radni jeszcze w lipcu zapowiedzieli, że patronem 2017 roku będzie Piłsudski, a zaraz po wakacjach swoje przegłosowali.
Tadeusz Truskolaski zwrócił się do Rady Miasta Białegostoku z wnioskiem o przyjęcie stanowiska w sprawie ogłoszenia roku 2017 – Rokiem Ludwika Zamenhofa. W przyszłym roku przypada setna rocznica śmierci twórcy języka esperanto. UNESCO ogłosiło rok 2017 na całym świecie Rokiem Zamenhofa. Białostockie środowisko esperantystów oraz miejskie instytucje kultury planują szereg wydarzeń upamiętniających twórcę esperanto.
Ale ta informacja raczej nie zrobi wrażenia na radnych i trudno będzie oczekiwać zmiany decyzji. Ta zapadła na powakacyjnym posiedzeniu Rady Miasta. Zgodnie z zapowiedzią z lipca patronem 2017 roku w Białymstoku został Józef Piłsudski. Radni podkreślali, że właśnie w przyszłym roku przypada 150 rocznica urodzin polskiego bohatera narodowego, a ponadto chcieli przypomnieć, że marszałek był pierwszym honorowym obywatelem naszego miasta. Zresztą, skoro ostatnio na linii radni – prezydent, jest raczej chłodno, a wręcz momentami wrogo, trudno liczyć na to, że radni zmienią zdanie pod wpływem ilości wydarzeń, jakie miasto przygotowało w związku z setną rocznicą śmierci twórcy języka esperanto
- 14 kwietnia 2017 roku przypada setna rocznica śmierci Ludwika Zamenhofa. To dobra okazja, aby przypomnieć tę wybitną postać, twórcę najpopularniejszego i najbardziej rozpowszechnionego na świece sztucznie stworzonego języka – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – Przygotowaliśmy już wstępny projekt działań i wydarzeń poświęconych Zamenhofowi.
- Postać marszałka jest warta przypomnienia w takiej formie, dlatego, że Marszałek Piłsudski był nie tylko przywódcą niepodległego państwa polskiego, o czym wszyscy wiemy, ale był także osobą dość mocno związaną z Białymstokiem. Jak piszą nasi historycy, żaden z przywódców państwa polskiego, nigdy nie był w Białymstoku, tak często, jak Piłsudski – przekonywał kilka miesięcy temu radny Tomasz Madras.
Wychodzenie z pomysłem patrona w osobie Ludwika Zamenhofa po tym, gdy prezydent sam złożył wniosek o likwidację placówki jego imienia, może trochę narazić na śmieszność władze samorządowe Białegostoku. Decyzja ta bowiem odbiła się głośnym echem w całym światowym gronie esperantystów. Ponadto dla swojego pomysłu we własnych szeregach Tadeusz Truskolaski raczej popleczników mieć nie będzie. Skoro jeden z radnych z jego własnego klubu z mównicy krytykował Zamenhofa nazywając jego dokonania – utopią. Tak właśnie wypowiadał się radny Dariusz Wasilewski, który otwarcie przyznawał, że cieszy się z likwidacji Centrum im. Ludwika Zamenhofa.
Tymczasem na przyszły rok urzędnicy i pracownicy ośrodków kultury przygotowali sporo wydarzeń związanych z Ludwikiem Zamenhofem. Między innymi ma powstać mural wielkoformatowy, inscenizacja przyjazdu do Białegostoku uczestników 19. Światowego Kongresu Esperanto, warsztaty filmowe dla dzieci i młodzieży, a także festiwal muzyki wykonywanej w języku esperanto i przez esperantystów.
Radni tymczasem nie mają żadnej mocy sprawczej, by nakazać placówkom kultury przygotowanie wydarzeń przybliżających lub przypominających postać marszałka Piłsudskiego. Możliwe, że będą sami organizować różne wydarzenia z udziałem stowarzyszeń i organizacji kombatanckich lub grup rekonstrukcyjnych. Czym się sprawa patronów zakończy zapewne będzie wiadomo po grudniowej sesji Rady Miasta.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie