Kiedy zbliżają się wybory wielu polityków zaczyna nagle przemawiać ludzkim głosem i wsłuchiwać się w głos mieszkańców. Być może czeka to także Białystok, ponieważ w tym roku oddawane będą kolejne duże inwestycje, a pierwsze wybory już w maju.
Początek roku można uznać za dużą wtopę obecnych władz. Po pierwsze padła wiadomość o tym, że nie powstanie lotnisko regionalne, na które poszło blisko 4 miliony złotych. Po drugie doszło do poważnego rozłamu w Radzie Miasta Białegostoku. Partia rządząca nie ma już większości i jeśli sytuacja z Białegostoku odbije się w samorządzie województwa, tam także może dojść do zmian.
Tymczasem Białostoczan czekają atrakcje, bowiem niebawem będą podejmowane różnego rodzaju inicjatywy i okaże się, kto i co ma nam do zaoferowania. Już za chwilę kolejna batalia o śmieci, później o plan zagospodarowania przestrzennego Dojlid. Z pewnością nie zabraknie w tym roku pieniędzy na kulturę, bo pula już została zwiększona, podobnie jak na projekt „Białostocki Rower Miejski”.
Nie wiadomo co dalej z Białostockim Parkiem Naukowo – Technologicznym, ponieważ w dalszym ciągu są kłopoty i z zasiedleniem i z tym, co się tam dzieje. Od maja 2013 roku naliczane są karne odsetki wykonawcy BPN-T, bo budynków nadal nie można odebrać, by prowadzić tam normalną działalność. Być może uda się dokończyć Stadion Miejski, który także z dużym opóźnieniem, ale się buduje. Ma być gotowy w lipcu. Z pewnością, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem można się spodziewać atrakcji na jego otwarcie. Koncert? Fajerwerki? Mecz z Barceloną? Trudno dziś przewidzieć, co nas czeka.
A czekać nas będą także dni miasta w czerwcu. Te muszą być z pompą, by mieszkańcy byli zadowoleni. Muszą przecież dobrze wspominać władze, nad których losem będą decydować w listopadzie przy urnach. Można się domyślić, że pojawi się jakaś inicjatywa wobec studentów, których mamy w Białymstoku kilkadziesiąt tysięcy. Czy będzie to duże dofinansowanie Dni Kultury Studenckiej „Juwenalia”? Sądząc po kwocie 60 tys. zł, chyba nie. Czy może będzie to jakiś inny specjalny pomysł skierowany w ich stronę? Jeszcze nic nie słychać. Ale na pewno można się spodziewać jakiegoś ukłonu w stronę organizatorów Original Source Up to Date, ponieważ po ubiegłorocznym głosowaniu nad finansowaniem imprezy władze i radni będą musieli pokazać dobrą wolę i chęć współpracy ze środowiskiem, które dziś skupia już co najmniej kilka tysięcy fanów i sympatyków tej imprezy. Na razie udało się zdobyć trzyletnie finansowanie imprezy.
Jeszcze inwestycje. Oddanie Ciołkowskiego oraz starania nad budową pasa startowego na lotnisku Krywlany. Po fiasku z budową lotniska, trzeba będzie mieszkańcom Białegostoku i okolic coś dać, aby przestali źle mówić o obecnych władzach. I to wszystko musi się spiąć do najmniej do listopada. Budżet w bieżącym roku nie imponuje wielkością, ale można zakładać, że politycy staną na wysokości zadania i usprawnią choćby na ten rok wiele rzeczy, na które codziennie narzekamy.
Komentarze opinie