Reklama

Ropa tanieje, a paliwo w Polsce nie

Spadają ceny ropy naftowej. Baryłka na londyńskiej giełdzie w miniony piątek wyceniana była poniżej 45 dolarów. Tymczasem na polskich stacjach nie widać obniżek cen. Ich właściciele chcą odbić sobie słabszy okres, spowodowany epidemią koronawirusa, stąd też nie będą schodzili z i tak niskich marż.

Jak podaje firma BM Reflex, litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje średnio 4,35 zł. Za olej napędowy płacimy 4,28 zł, a autogaz - 2,02 zł. W sumie od początku lipca benzyna podrożała 11 groszy, natomiast diesel o 7 gr. Ostatnie niewielkie podwyżki cen paliw, szczególnie benzyn, to efekt powrotu do średniej wielkości marż detalicznych, które spadły do niskich poziomów na przełomie czerwca i lipca.

Zdaniem Rafała Zywerta z BM Reflex ponieważ na rynku hurtowym sytuacja jest ustabilizowana, przynajmniej w perspektywie kolejnych dwóch czy trzech tygodni ceny paliw na krajowych stacjach powinny pozostać na zbliżonych poziomach.

 Na uwagę zasługuje fakt, że w dalszym ciągu zarówno za litr benzyny, jak i oleju napędowego płacimy około 80 gr/l mniej niż przed rokiem. Ceny ropy naftowej natomiast mają problem z kontynuacją rozpoczętej w drugiej połowie kwietnia fali wzrostowej - tłumaczy Rafał Zywert.

Analiza e-petrol.pl na nowy tydzień ten tydzień przewiduje, że średnia cena benzyny 95 na polskich stacjach paliw powinna mieścić się w przedziale 4,31 - 4,42 zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 4,25 - 4,34 zł. Większej korekty cen, przynajmniej na razie, nie muszą obawiać się właściciele samochodów na gaz - za litr LPG kierowcy mogą płacić ok. 1,97 - 2,05 zł. W praktyce to popularne paliwo może albo utrzymać obecny poziom ceny, albo wzrosnąć o jeden do dwóch groszy na litrze.

Powodem, dla którego, pomimo obniżek cen w hurcie, nie będzie przeceny na stacjach, są bardzo niskie poziomy marż detalicznych, które w przypadku benzyn są w tym miesiącu ujemne. Nie oznacza to jednak, że właściciele stacji dopłacają do sprzedaży paliw, rozumieć to należy raczej w ten sposób, że okresowo dzielą się oni z kierowcami swoim rabatem handlowym, aby utrzymać cenę na niższym poziomie i w ten sposób nieco pobudzić popyt - wyjaśnia Jakub Bogucki z e-petrol.pl.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do