Reklama

Rosjanie najpierw ściągnęli nielegalnych migrantów, teraz wcielają ich do armii by walczyli przeciwko Ukrainie

W Rosji co najmniej 12 migrantów zatrzymanych w pobliżu granicy z Finlandią zostało zwerbowanych do udziału w wojnie na Ukrainie, obiecując im rok pracy „z dobrą pensją i opieką medyczną” bez wydalenia z kraju i zakazu wjazdu. Informację tę podał rosyjski serwis BBC w związku z uciekinierem z Somalii.

Awad, Somalijczyk, którego zawód i prawdziwe nazwisko nie są ujawniane przez dziennikarzy, uciekł ze swojego kraju w wyniku ataków islamistycznych bojowników. W lipcu 2023 roku znalazł się w Moskwie. Awad planował wyjechać do Niemiec, aby połączyć się z ciężarną żoną i synem, którzy przeprowadzili się tam wcześniej.

Po nieudanych próbach nielegalnego przekroczenia granicy z Polską na Białorusi uciekinier z Somalii wrócił do Rosji, lecz w tym momencie wygasła mu wiza turystyczna. Po ponownym wyjeździe na Białoruś dowiedział się, że łatwiej jest przekroczyć granicę z Finlandią i udał się do Karelii. Kilku innych Somalijczyków pojechało z nim taksówką do miasta Lakhdenpohya.

Patrol policji napotkał samochód na autostradzie „Sortavala”, a pasażerowie zostali zatrzymani. Według Awada, po nocy spędzonej w miejscowej jednostce wojskowej, zostali oni postawieni przed sądem i ukarani grzywną, a decyzja przewidywała także wydalenie zatrzymanych z kraju. W rezultacie Somalijczyk został umieszczony w Ośrodku Tymczasowego Zatrzymania Cudzoziemców w Pietrozawodsku.

Szóstego dnia obcokrajowcom zaproponowano układ: powinni „pracować dla państwa”, w zamian za co nie otrzymają zakazu wjazdu do Rosji i nie zostaną wydaleni z kraju. Jak zauważył Avad, dokładne postanowienia umowy nie są mu znane, gdyż nie potrafił przeczytać dokumentu w języku rosyjskim. Wie, że była to roczna umowa o „prostą i dobrą” pracę z wynagrodzeniem, opieką medyczną i prawem pobytu w Rosji.

W rezultacie dokumenty podpisało 12 osób – sześciu Somalijczyków, jeden Kubańczyk i pięciu Arabów. Załadowano ich do autobusu i na dwa dni wywieziono na południe. Grupę z Awadem zabrano do obozu namiotowego pod strażą wojskową w pobliżu granicy z Ukrainą (dokładne miejsce nie jest mu znane).

- Przywieźli nas 27 listopada, a 28 zrzekliśmy się tego, co podpisaliśmy – powiedział Somalijczyk.

Z tego powodu obcokrajowcom zaczęto grozić więzieniem. Z kolei 4 grudnia obiecano im rozwiązanie umów i powrót do Aresztu Tymczasowego. Pisma w tej sprawie zostały już doręczone czterem Somalijczykom, lecz Awad nie otrzymał jeszcze dokumentu. Informację o naborze do dziennikarzy potwierdził mężczyzna z Iraku.

- Moja wiza wygasła, zdecydowałem się pojechać do Finlandii i poprosić o azyl, ale zostałem aresztowany. A potem zaoferowali wybór: albo pójść do najemników, albo wrócić do Iraku i mieć zakaz wjazdu do Rosji na pięć lat – powiedział.

Jak informowaliśmy, w związku z dużym napływem osób ubiegających się o azyl, 18 listopada Finlandia zamknęła cztery punkty kontroli samochodowej na granicy z Rosją. 22 listopada premier kraju ogłosił zamknięcie wszystkich punktów kontrolnych na granicy z Federacją Rosyjską, z wyjątkiem północnego Rai-Yosepi. 28 listopada władze ogłosiły tymczasowe zamknięcie wszystkich punktów kontrolnych na granicy z Rosją.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do