
Augustowscy policjanci zatrzymali sześciu nieletnich, w wieku od 15 do 17 lat, którzy w ciągu jednego dnia dopuścili się dwóch aktów bezwzględnej przemocy i wymuszeń w centrum miasta. Używając kastetu i gróźb pobicia, nastolatkowie napadli na 15-latka, a następnie zmusili 19-latka do wypłacenia gotówki z bankomatu.
Do bulwersujących zdarzeń doszło w Augustowie, gdzie sześcioosobowy gang rozpoczął swój przestępczy rajd od próby sprzedaży perfum nieznanego pochodzenia. Kiedy zaczepiony 15-latek odmówił zakupu, agresja napastników eskalowała błyskawicznie.
Jak ustalili policjanci z augustowskiej komendy, napastnicy natychmiast przeszli do ataku. Zaczęli popychać i szarpać chłopca, grożąc mu pobiciem. Sytuacja stała się poważna, gdy jeden z nieletnich uderzył ofiarę kastetem. Agresorzy zabrali 15-latkowi portfel z pieniędzmi, a na koniec, w akcie wandalizmu, zniszczyli jego telefon komórkowy, rzucając nim o chodnik.
Po otrzymaniu zgłoszenia od okradzionego chłopca, mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców.
Niestety, przestępcy nie zaprzestali swojej działalności. Już po kilkudziesięciu minutach, policja otrzymała kolejne wezwanie. Tym razem ofiarą była 19-letni mężczyzna, którego ta sama grupa nieletnich zmusiła do określonego zachowania.
Gang, ponownie grożąc pobiciem, zmusił 19-latka do udania się do bankomatu i wypłacenia gotówki z jego konta. Z obawy przed przemocą, młody mężczyzna spełnił żądanie. Co kuriozalne, w zamian za uzyskane pieniądze, napastnicy kazali mu wybrać jeden z posiadanych przez siebie flakon perfum. Szybko wyszło na jaw, że owe perfumy pochodziły z kradzieży w jednej z lokalnych drogerii.
Dzięki skoordynowanym działaniom funkcjonariuszy, cała szóstka podejrzanych została zidentyfikowana i zatrzymana jeszcze tego samego dnia.
Najstarszy z nich, 17-latek, usłyszał poważne zarzuty: rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia (kastetu) oraz zmuszenia innej osoby do określonego zachowania. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
O losie pozostałych pięciu nieletnich zadecyduje sąd rodzinny, który oceni ich stopień demoralizacji oraz zaangażowanie w popełnione przestępstwa. Działania grupy nastolatków są poważnym sygnałem ostrzegawczym dotyczącym eskalacji przestępczości wśród nieletnich w regionie.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie