Być może już za dwa lata ziszczą się sny o suwalskim porcie lotniczym z pasem startowym o długości 1320 metrów i podstawową infrastrukturą. Obiekt będzie przeznaczony do obsługi niewielkich samolotów. Koszt budowy to około 24 milionów złotych.
Wiele przesłanek wskazuje na to, że inwestycja zostanie zrealizowana w latach w 2015-2016. Jest już obowiązująca decyzja środowiskowa w tej sprawie. Projekt techniczny wymaga jedynie niewielkich zmian. Ku szczęśliwemu finałowi zmierzają też starania suwalskiego samorządu o pozyskanie części potrzebnych działek, należących obecnie do Skarbu Państwa.
- Brakuje około 37 hektarów – mówi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. – Najpierw mieliśmy nadzieję, że może uda się pozyskać grunty od Skarbu Państwa w drodze darowizny. Kiedy okazało się to niemożliwe, pojawiły się inne propozycje ich pozyskania, między innymi w drodze wymiany. Na pewno wkrótce zastosujemy któreś z proponowanych rozwiązań.
Władze miasta będą starały się również pozyskać na budowę lotniska dofinansowanie z programów infrastrukturalnych. W grę wchodzi również partnerstwo publiczno-prywatne. Jeżeli to się nie powiedzie, lotnisko mogłoby powstać z funduszy własnych i budżetu miejskiego.
- Widzimy wielką potrzebę budowy lokalnego lotniska w Suwałkach – podkreśla Czesław Renkiewicz. – Dostępność komunikacyjna to jeden z podstawowych warunków rozwoju miast. Z portu mogliby korzystać przedsiębiorcy, którzy inaczej nie przyjechaliby do naszego miasta.
Prezydent Suwałk zapewnia także, że koszty utrzymania nie będą duże.
- Ponieważ lotnisko nie będzie obsługiwało ruchu zagranicznego, nie ma potrzeby zapewnienia służb celnych i granicznych, a infrastruktura do obsługi pasażerów będzie minimalna – informuje prezydent.
Nasz komentarz:
Zarówno władze Białegostoku, jak i włodzarze województwa Podlaskiego od lat poruszają temat budowy regionalnego portu lotniczego z prawdziwego zdarzenia.Niedawno rozpoczęły się kolejne konsultacje społeczne. Tym razem dotyczą one oceny oddziaływania lotniska na środowisko naturalne. Zgodnie z przygotowaną dokumentacją podlaski port lotniczy miałaby powstać na obszarze gminy Michałowo w rejonie wsi Topolany, Potoka i Tylwica. W ciągu ostatnich kilku lat przygotowanie dokumentacji związanej z lotniskiem pochłonęło blisko 4 mln złotych. Na liście potencjalnych lokalizacji dotychczas znalazły się Topolany, Krywlany, Saniki nieopodal Tykocina czy Nowosady. Obecnie władze województwa wróciły do pierwotnych założeń.
Niestety wszystko wskazuje na to, że przed 2020 roku lotniska się nie doczekamy. Pozostaje nadzieja, że do Gdańska, Poznania czy Wrocławia polecimy z Suwałk.
Komentarze opinie