Reklama

Sejmik na końcu i początku kadencji. Wygaszanie mandatów

Koniec kadencji i początek nowej w Sejmiku ma nieoczekiwanie burzliwy charakter. Na ostatnim posiedzeniu poprzedniej kadencji radni wygasili mandat Cezarego Cieślukowskiego z PSL-u. A na starcie nowej kadencji komisarz wyborczy wygasił mandat Zbigniewa Nikitorowicza, który zdecydował się zostać zastępcą prezydenta Białegostoku.

Jak się okazuje kandydatura Nikitorowicza do Sejmiku była pozorna. Nikitorowicz sam zrezygnował z mandatu, bo chce kontynuować pracę na stanowisku zastępcy prezydenta Białegostoku. Tajemnicą poliszynela było, że Truskolaski po wygranej zaproponuje szefowi białostockiej Platformy to stanowisko. Nikitorowicz mógł jedynie marzyć, że PO i PSL wygrają wybory na Podlasiu, a on zajmie miejsce w zarządzie województwa. Kiedy okazało się, że ludowcy i Platforma przegrała zrejterował pod skrzydła Tadeusza Truskolaskiego. 

Zgodnie z przepisami po wygaszeniu mandatu jest jeszcze 7 dni na zaskarżenie tej decyzji. Dopiero po tym terminie komisarz wyborczy wskazuje kto go zastąpi czyli osoba z kolejnym wynikiem. Nikitorowicz zajął 4. miejsce na liście z wynikiem 6,9 tysięcy głosów. Teraz jego miejsce zajmie kolejny kandydat: Jarosław Dworzański. Były marszałek województwa i przewodniczący sejmiku zdobył blisko 4,4 tys. głosów. Gdyby jednak mandatu nie przyjął, to mandat otrzyma kolejna osoba z listy KO.

Wygaszenie mandatu Cieślukowskiego było ostatnim akordem poprzedniej kadencji. Radny PSL z Suwalszczyzny powinien przestać być radnym od 15 lutego, bo tego dnia złamał zasady wykonywania mandatu. Wszystko wskazuje na to, że był tego świadom, ale mimo to wykonywał obowiązki radnego. O wygaszenie mandatu Cieślukowskiego wystąpił wojewoda podlaski. 

Powodem wygaszenia mandatu była umowa z Białostockim Centrum Onkologii na opracowanie wniosku w sprawie unijnej dotacji. BCO zapłaciło za to Cieślukowskiemu, a inwestycja była realizowana funduszy, którymi zarządza Urząd Marszałkowski. Radni PiS wnioskowali o to, aby wygaszając mandat zobowiązać Cieślukowskiego do zwrotu diety radnego, które pobrał od tego czasu. Kwestią odrębną jest ważność uchwał, w których głosował oraz jego wybór na wiceprzewodniczącego Sejmiku. 

Cieślukowski wiedział o swojej sytuacji, ale nie zdradził się słowem. O problemie dowiedział się wojewoda i to on zareagował. Co gorsza problemu Cieślukowskiego nie dostrzegali i nadal nie dostrzegają jego koledzy z PO i PSL. A sam Cieślukowski? Uważa, że nic złego się nie dzieje i zamierza sprawować mandat w następnej kadencji.  

Radni poparli projekt uchwały i przy 20 głosach za, 1 przeciwnym i 4 wstrzymującym się uchwalili wygaśnięcie mandatu radnego Cezarego Cieślukowskiego. Obowiązuje ono od dnia złamania prawa, czyli od 15 lutego 2018. 

(Przemysław Sarosiek/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do