
Mimo nerwowej końcówki, Jagiellonia Białystok awansowała do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Remis 2:2 z duńskim Silkeborgiem wystarczył dzięki zwycięstwu w pierwszym spotkaniu. W pomeczowych wypowiedziach Jesus Imaz i trener Adrian Siemieniec ocenili zarówno udany rezultat dwumeczu, jak i słabą postawę w ostatnich minutach rewanżu. Oto co mówili główni aktorzy po tym meczu.
Bohaterem spotkania bez wątpienia był Jesus Imaz, który zdobył dwie bramki dla „Dumy Podlasia”. Hiszpan, choć zadowolony z awansu, nie krył frustracji z powodu przebiegu ostatnich minut meczu. "
Jestem zadowolony z awansu, ale nie jestem zadowolony z końcówki spotkania" - mówił po meczu. Kocham Jagiellonię, kocham naszych fanów i posłużę się naszym hasłem: 'Nie ma miejsca jak dom'" – dodał, dając sygnał, że czuje się w Białymstoku jak u siebie.
Dzień wcześniej Hiszpan podpisał kontrakt przedłużający jego obecność w stolicy województwa podlaskiego o kolejne dwa lata.
Imaz nie krył frustracji z powodu tego, że Jaga tak łatwo roztrwoniła dwubramkowe prowadzenie i pełną kontrolę w tym meczu żałując, że nie udało się strzelić trzeciego gola, który zamknąłby ten mecz.
Trener Adrian Siemieniec po meczu gratulował drużynie, ale wnikliwie przeanalizował jej grę. Podkreślił, że w pucharach liczy się przede wszystkim końcowy rezultat.
Kluczowy jest dla nas awans, finalnie to się liczy w eliminacjach europejskich pucharów. Na dwumecz trzeba patrzeć w perspektywie pełnych 180 minut, a nie przez pryzmat ostatnich 10, które „zachwiały obrazem” - mówił szkoleniowiec.
Trener przyznał, że drużynie zabrakło „zabicia meczu” trzecią bramką, co doprowadziło do nerwowej końcówki, w której rywal zyskał nadzieję.
W dalszej części swojej wypowiedzi Siemieniec nie szczędził pochwał pod adresem Jesusa Imaza.
To wielki dla nas piłkarz. To wielki piłkarz dla całej ligi. Pół nocy można go komplementować - chwalił Hiszpana
Wyraził też zadowolenie z przedłużenia jego kontraktu. Trener podkreślił również kluczową rolę kibiców, których fantastyczny doping pomaga zawodnikom wchodzić na wyższy poziom.
W kolejnej rundzie, w walce o upragnioną fazę ligową Ligi Konferencji, Jagiellonia zmierzy się z albańskim Dinamo City Tirana, które niespodziewanie wyeliminowało Hajduka Split. "Duma Podlasia" będzie dużym faworytem i ma szansę spełnić marzenie kibiców o grze w Europie jesienią. Pierwsze spotkanie odbędzie się już 21 sierpnia, a rewanż zaplanowano na 28 sierpnia.
Jagiellonia wraca do ligowej rzeczywistości. Przed meczami z Dinamo Tirana czeka ją rywalizacja z Radomiakiem Radom. Przygotowanie do tego spotkania będzie kluczowe, biorąc pod uwagę brak czasu i napięty terminarz.
Całość pomeczowych wypowiedzi możecie zobaczyć w naszym materiale na YT!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie