
Białostoccy policjanci będą musieli wyjaśnić dokładne okoliczności wypadku, do którego doszło we wtorek, 2 lipca, wczesnym rankiem. Na remontowanym odcinku drogi operator koparki najechał na stojącego w pobliżu mężczyznę. W wyniku tego zdarzenia mężczyzna zmarł.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku we wtorek wczesnym rankiem. Kilka minut po godzinie 7.00 musieli zatem pojechać na plac budowy na ulicę Produkcyjną w Białymstoku. Od kilku tygodni trwają tam prace remontowe związane z przebudową i modernizacją drogi. I to właśnie na tym remontowanym odcinku doszło do tragicznego w skutkach darzenia.
- Podczas prac na remontowanym odcinku ulicy, operator koparki cofając najechał na stojącego w zagłębienia terenu 55-letniego mężczyznę. Niestety, mężczyzna zginął. Na miejscu pracują policjanci, aby ustalić okoliczności zdarzenia – przekazała przed południem sierż. Izabela Kłosowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
W tej chwili wiadomo tylko tyle, że operator koparki ma 59 lat i był trzeźwy w czasie zdarzenia. Potrąconego zaś mężczyznę, na miejscu, natychmiast po wypadku, reanimowano przez jakiś czas. Jednak nie przyniosło to efektu i mężczyzna zmarł. Dalsze czynności przeprowadzą już śledczy.
W miejscu zdarzenia, czyli w okolicach hipermarketu budowlanego przy ulicy Produkcyjnej, aktualnie są utrudnienia w ruchu. Od strony szosy ełckiej wszystkie pojazdy przemieszczają się wahadłowo. Po zakończeniu obowiązkowych czynności, normalny ruch powinien zostać przywrócony.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Kolizyjne Podlasie)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
NIE KAŻDA MASZYNA JEST WYPOSAŻONA W SYGNALIZATOR COFANIA, OPERATOR NIE ZAWSZE WIDZI OBSZAR COFANIA W CAŁOŚCI. SZKODA CZŁOWIEKA. JEGO PRACODAWCA POWINIEN SKUTECZNIEJ ZARZĄDZAĆ PERSONELEM, I ZABEZPIECZAĆ WYKOPY W SPOSÓB WIDOCZNY..