Reklama

Śniegu nie ma i nie będzie

Kończy się właśnie pierwszy tydzień ferii zimowych, które feriami zimowymi są w zasadzie wyłącznie z nazwy. Śniegu dzieci, ani dorośli nie zobaczyli i na dodatek nic nie wskazuje, że go zobaczą na dłużej niż tylko przelotnie i na dodatek z deszczem. Mrozy także nam nie grożą.

Takie obrazki, jak widać na zdjęciu powyżej, to przeszłość. Ale tak właśnie wyglądały ulice Białegostoku o tej porze roku rok temu, dwa lata temu i wcześniej. W tym sezonie ani razu nie trzeba było uruchamiać sprzętu do odśnieżania. Kilka razy na ulice Białegostoku wyjechały jedynie pługopiaskarki, których kursy ograniczały się wyłącznie do posypywania jezdni, aby ta nie zamarzała przy lekko ujemnych wskaźnikach temperatury.

Jeśli ktoś liczył, że być może końcówka ferii przyniesie śnieg i możliwość jazdy na sankach lub nartach, to mamy złe wiadomości. Nic takiego się nie stanie. A przynajmniej o tym mówią prognozy długoterminowe. Śniegu mamy nie zobaczyć na pewno do końca stycznia, a nawet i dłużej. W dalszym ciągu będzie się utrzymywała temperatura dodatnia w ciągu dnia i często także nawet w nocy. Niekiedy tylko spodziewane są niewielkie przymrozki, sięgające do maksymalnie -3 stopni Celsjusza.

Jeśli ktoś jednak marzy o tym by zobaczyć śnieg, będzie miał okazję. Jednak tylko przelotnie i do tego z deszczem. W najbliższy czwartek mają się pojawić niewielkie opady śniegu, ale przy wskaźnikach trzech stopni na plusie, nie ma co liczyć, że ten śnieg się utrzyma choć kilka godzin. Kolejny raz śnieg z deszczem ma padać jeszcze w sobotę, 1 lutego i dzień później, w niedzielę. Ale ponownie towarzyszyć będą temu opady deszczu i dodatnia temperatura.

- Nadchodzące dni będą znowu ciepłe, będą wietrzne, więc dokładnie sprawdza się ten scenariusz mówiący o cykliczności zjawisk gwałtownych. Na Bałtyku sześciometrowe fale, wieje zimny wiatr, pada na północy, gdzie jest możliwość podtopień. Na południu, czy w głębi kraju susza, a śniegu jak na lekarstwo – mówił kilka dni temu na antenie Polsatu Marek Horczyczak, szef telewizji Pogody w telewizji Polsat.

Taka sytuacja powoduje również, że w najbliższym czasie nie mamy co liczyć na mrozy. Co najmniej do 10 lutego utrzymają się wskaźniki dodatnie, więc nawet lodowiska w naszym regionie, działające na świeżym powietrzu, będą musiały użyć odpowiedniego sprzętu, aby lód się nie topił. Na razie nikt nie umie powiedzieć kiedy i czy w ogóle będziemy mieli w tym roku do czynienia z prawdziwą zimą, z opadami śniegu oraz mrozami. Ale przynajmniej z każdym dniem jest bliżej do wiosny.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do