
W niedzielę, 30 marca 2025 r., po południu na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego wybuchł pożar. Z ogniem walczyło kilkadziesiąt zastępów strażaków. Po godzinie 21 nasza redakcja otrzymała komunikat, że pożar został opanowany i trwa dogaszanie.
Na miejscu działa ponad 30 zastępów straży pożarnej, które dogaszają pożar. Z żywiołem walczy łącznie 120 strażaków i ochotników, wspieranych przez pracowników Biebrzańskiego Parku Narodowego. Ogień objął suche trzcinowiska na styku powiatów augustowskiego i sokólskiego, w rejonie miejscowości Krasnybór oraz Kamienna Nowa - poinformowała w niedzielę wieczorem Kamila Jezierska z Biura Komunikacji Społecznej Podlaskiego Urzędu wojewódzkiego.
Jak podała Państwowa Straż Pożarna w Białymstoku, w działaniach gaśniczych uczestniczyło 120 strażaków oraz 32 samochody PSP i OSP. W akcji brali również udział pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego, a z powietrza wsparcie zapewniały samolot i śmigłowiec Lasów Państwowych. Zadysponowano bezzałogowe statki powietrzne, które koordynowały i monitorowały sytuację z powietrza. W działaniach wykorzystane zostały specjalistyczne pojazdy terenowe Sherp.
Początkowo przekazano, że pożarem objętych zostało około 70 hektarów terenu.
Strażacy koncentrowali się na opanowaniu frontu ognia o długości około 200 metrów. Służby zaapelowały o zachowanie ostrożności i unikanie zbliżania się do zagrożonego obszaru.
Z wieczornych ustaleń strażaków wynika, że spłonęło około 89 hektarów, głównie traw i trzcin.
Pożar został opanowany, a obecnie trwa dogaszanie. Miejsca objęte ogniem będą przez całą noc nadzorowane, aby zapobiec ponownemu rozprzestrzenieniu się ognia. Wojewoda podlaski pozostaje w stałym kontakcie ze służbami ratunkowymi i na bieżąco śledzi rozwój sytuacji - podkreśliła przedstawicielka PUW.
30 marca, gdy sytuacja była już pod kontrolą, wojewoda odebrał meldunek od komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Janusza Kondrata w sprawie sytuacji pożarowej. W spotkaniu uczestniczyli także zastępca komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Marcin Wierel oraz zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku insp. Krzysztof Woźniewski.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie