Straż Graniczna zatrzymała minionej doby kolejnych siedmiu przemytników ludzi

Na granicy polsko – białoruskiej, można powiedzieć, że jest bez zmian. Każdego dnia i nocy Straż Graniczna i pozostałe służby muszą patrolować teren, a w czasie tych patroli zatrzymywani są zarówno nielegalni migranci, jak też i przemytnicy, kurierzy czy ich przewodnicy.

Problem z nielegalnym przekraczaniem granicy wciąż jest bardzo duży. I nie tylko w Polsce, ale w wielu różnych państwach. Dopóki nie będzie rozwiązań systemowych wobec przemytników ludzi, dopóty będą oni zarabiać na handlu ludźmi. Bo chętnych do opuszczenia swojego kraju i poprawy sytuacji materialnej wciąż jest i będzie bardzo dużo. Przyjmowanie wszystkich jak leci, absolutnie tego problemu nie rozwiązuje. System socjalny nawet najbogatszego państwa nie będzie w stanie załatać dziury ubóstwa ani zniwelować różnic społecznych, bo po prostu zawali się.

W przypadku Polski jest to o tyle istotne, że cudzoziemcy, którzy z Białorusi usiłują przedrzeć się do Polski, wcale nie zamierzają w Polsce pozostać. Ich celem niezmiennie jest przedostanie się na Zachód Europy, który to Zachód cofa takich cudzoziemców z powrotem do Polski. Ale ci ludzie w Polsce nie chcą mieszkać, żyć, ani pracować, a statusu uchodźcy też praktycznie nikt nie spełnia. Ale proceder przemytu ludzi cały czas trwa. A jedynymi osobami zarabiającymi na nim są organizatorzy przemytu, służby Rosji i Białorusi i po części trochę aktywiści, żyjący ze zbiórek. Bo de facto nie pomagają nielegalnym migrantom. Opatrzenie stopy, czy podanie leków nie rozwiązuje nadal problemów z handlem ludźmi odbywającym się przecież też pod ich nosem.

Minionej doby do Polski próbowało się przedostać kolejnych ponad 40 cudzoziemców. Straż graniczna zatrzymała wszystkich, którzy wbrew przepisom chcieli dostać się do Polski. Cudzoziemcy korzystali z pomocy białoruskich służb i przemytników ludzi. I tylko minionej doby zatrzymanych zostało siedmiu kurierów i przewoźników, którzy mieli zarobić na transporcie cudzoziemców do zachodnich państw Unii Europejskiej. Większość z nich to cudzoziemcy zarabiający właśnie w taki nielegalny sposób.

Niestety, do Rosji cały czas docierają kolejni cudzoziemcy, głównie na wizach studenckich, ale także turystycznych i wszystkich innych, oprócz humanitarnych, które uzasadniałyby udzielenie przez państwo polskie pomocy w kontekście schronienia przed zagrożeniami lub prześladowaniami w krajach swojego pochodzenia.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)