Reklama

Straż Graniczna zatrzymała ponad 50 nielegalnych migrantów. W Rosji i na Białorusi zarabiają krocie na handlu ludźmi

O zarabianiu na nielegalnej migracji stosunkowo mało się mówi w kontekście sztucznie wywołanego kryzysu na granicy polsko – białoruskiej. Bo owszem, powszechnie wiadomo, że zarabiają organizatorzy przemytu, przewoźnicy i przewodnicy, czy skorumpowane służby graniczne. Ale zarabiających jest dużo więcej. Tymczasem minionej doby do Polski próbowało się przedostać z Białorusi kolejnych ponad 50 nielegalnych migrantów.

Straż Graniczna znów miała trochę więcej pracy podczas służby na granicy polsko – białoruskiej. Ostatniego dnia kwietnia, minionej doby, zatrzymanych i powstrzymanych przed przedarciem się do Polski zostało ponad 50 cudzoziemców. I jak przekazały służby prasowe Straży Granicznej, wszyscy posiadali rosyjskie wizy pobytowe. I to bardzo świeże, bo wydane zaledwie kilka dni wcześniej przed zatrzymaniem cudzoziemców w Polsce.

W dn. 30.04 do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 56 cudzoziemców m. in. ob. Somalii, Azerbejdżanu. #PSGBobrowniki ob. Gabonu i Gwinei przeprawili się nielegalnie przez #Świsłocz. Cudzoziemcy mają wizy rosyjskie wydane w ostatnich dniach, wszyscy dostają się do Moskwy a potem na Białoruś” – poinformowała Straż Graniczna we wpisie na Twitterze.

Ale żeby dostać się pod polską granicę, trzeba pokonać tysiące kilometrów i opłacić wiele osób po drodze. Poczynając od organizatora przemytu, poprzez biuro turystyczne, przez służby graniczne i w końcu przewodników i przewoźników. To jednak nie wszyscy, którzy zarabiają na nielegalnej migracji i handlu ludźmi. Krocie zarabiają też fałszerze dokumentów. Cudzoziemcy każdego dnia kupują fałszywe paszporty, dokumenty potwierdzające ukończenie różnych szkół, albo dokumenty lekarskie mające potwierdzać potrzebę leczenia – jeśli cudzoziemiec ma zamiar wjechać do Rosji na wizie medycznej.

W Rosji i na Białorusi zarabiają krocie na handlu ludźmi. Na nielegalnych migrantach zarabiają bowiem właściciele sklepów działających w Rosji i na Białorusi, oferujących sprzęt dla survivalowców, sprzęt wędkarski, czy w końcu też sprzęt typowo turystyczny, ze specjalistyczną odzieżą czy artykułami przemysłowymi. Na nielegalnych migrantach każdego dnia zarabiają także prywatni przewoźnicy, jak taksówkarze czy kierowcy TIR-ów. Za opłatą przewożą cudzoziemców przez Rosję i Białoruś. Nie można też zapominać, że na nielegalnych migrantach zarabiają jeszcze w końcu właściciele hoteli pensjonatów, w których przecież też cudzoziemcy muszą się zatrzymać choćby na kilka dni. A bywa, że zatrzymują się na dłużej, kiedy całymi tygodniami nie są w stanie przedostać się do Polski.

Sporym dochodem mogą cieszyć się również linie lotnicze, które mają praktycznie zawsze komplet na pokładach samolotów lecących do Rosji lub na Białoruś. Oczywiście linie lotnicze nie wiedzą, kto z pasażerów będzie później przedzierał się nielegalnie szlakiem białoruskim. Ale wiedzą o tym aktywiści działający pod granicą, którzy także zarabiają na cudzoziemcach, organizując zbiórki internetowe na rzekomą pomoc uchodźcom, ponieważ pomagają cudzoziemcom często dotrzeć do przewoźników i kurierów, nie informując o tym Straży Granicznej.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do