Tak trudnej sytuacji nie było od lat. Przyroda jeszcze nie otrząsnęła się po ubiegłorocznej suszy, a znowu jest groźnie. Ledwie co nastała wiosna, deszczu spadło jak na lekarstwo, w podlaskich lasach jest duże zagrożenie pożarowe. Strażacy w kwietniu wyjeżdżali częściej do gaszenia ognia niż w pierwszych miesiącach ubiegłego roku. Ba, interwencji dotyczących pożarów lasów w tym roku było już więcej niż w całym 2017! Wystarczy zresztą wyjść do lasu, by przekonać się samemu, że ściółka jest sucha - bardzo sucha. Dlatego apelujemy o ostrożność i baczne zwracanie uwagi na to, by nie przyczynić się do zaprószenia ognia. Co istotne - często palą się też trawy i nieużytki. Liczba tego typu zdarzeń jest wręcz zatrważająca.
Jak podaje na prośbę naszej redakcji bryg. Tomasz Gierasimiuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku, od 1 stycznia do 25 kwietnia 2019 r. w województwie podlaskim odnotowano 1787 pożarów, w tym 102 pożary lasów i 624 pożary traw i nieużytków. Dla porównania: w analogicznym okresie ubiegłego roku w naszym regionie były 1583 pożary, wśród których 59 dotyczyło lasów, a 448 łąk.
W ostatnich czterech latach (od stycznia do końca grudnia) sytuacja przedstawiała się następująco (liczba wszystkich pożarów / pożary lasów / pożary traw i nieużytków):
2015 - 4843 / 455 / 1553
2016 - 2997 / 127 / 443
2017 - 2885 / 60 / 383
2018 - 3980 / 284 / 933
W zdarzeniach, przy których uczestniczyły jednostki PSP lub OSP, przypadków śmiertelnych nie odnotowaliśmy - komentuje tegoroczne wyjazdy strażaków do pożarów łąk i lasów bryg. Tomasz Gierasiumiuk. - Jak widać, sytuacja jest zła z uwagi na niską wilgotność ściółki w lasach i najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Rzecznik podlaskich strażaków podaje, że choćby w miniony czwartek na terenie województwa było kilka pożarów lasów, a w środę - aż 17.
Policja przyznaje, że o roku dochodzi do zgłoszeń związanych z wypalaniem traw. Niestety, z uwagi na to, iż kodeks wykroczeń w artykule 82 paragraf 3 daje możliwość różnego rodzaju sankcji, między innymi takich jak grzywna w postaci mandatu karnego czy też skierowanie wniosku o ukaranie do sądu, funkcjonariusze nie dysponują systemem, który byłby w stanie określić liczbę zaistniałych tego typu zdarzeń w tym roku, biorąc pod uwagę sposób zakończenia czynności podjętych przez policjantów.
Przypominamy: grzywna za wypalanie traw może wynieść nawet do 5000 zł. Jest to czyn zabroniony na podstawie kodeksu wykroczeń. Jeżeli dojdzie do zagrożenia zdrowia lub życia ludzi, sprawca może pójść siedzieć.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie