Klienci największej sieci fast foodów sa w szoku. Po wejściu do lokalu wita ich maskotka. Nie jest ani wesoła, ani śmieszna. Zdaniem wielu jest brzydka i odstrasza od jedzenia, i od miejsca w ogóle. Na szczęście tylko w USA.
Nowa maskotka o imieniu Happy miała reklamować zestaw Happy Meal. Miała, bo zdaniem większości internautów i klientów McDonalda za oceanem, odstrasza i antyreklamuje. Happy ma wygląd pudełka od popularnego zestawu, przymrużone, choć jednocześnie wyłupiaste oczy i wielkie zęby. Miał promować zdrowe jedzenie i zachęcać do jego kupowania. Tymczasem nie dość, że do tego nie zachęca to jeszcze skutecznie pozbywa się wszystkich innych głodnych osób.
Na razie, mimo takich komentarzy, sieć nie zamierza wycofywać maskotki. Broni jej na swoim koncie na twitterze. Podobnie filmu reklamowego z udziałem Happy’ego. Jednak coraz więcej osób wypowiada się negatywnie o postaci i krytykuje pomysł kampanii speców od marketingu McDonalda. Dobrze, że takich maskotek nie ma w naszych punktach w Białymstoku.
Komentarze opinie