
Coraz mniej osób zgłasza się lub jest odsyłanych do wykonania testów laboratoryjnych na obecność wirusa SARS-CoV-2, co jest bardzo dobrą perspektywą na najbliższe tygodnie, a być może miesiące. Od wczoraj potwierdzono już niespełna 4 tys. nowych zakażeń koronawirusowych.
Badania (https://doi.org/10.1113/EP089481) wykazały, że jeszcze długo po chorobie utrzymuje się u nich zwiększona sztywność tętnic, która może wpływać na stan serca. Chodzi o naczynia w całym ciele, w tym tętnicę szyjną, która zaopatruje mózg w krew.
„Oznacza to, że u młodych, zdrowych ludzi nawet łagodny przebieg COVID-19 może zwiększać ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych” – podkreślają autorzy publikacji. – „Czyni go to podobnym do m.in. gorączki reumatycznej, choroby Kawasakiego, zapalenia płuc, zakażenia Helicobacter pylori czy tocznia, które także powodują zmiany w sztywności tętnic, utrzymujące się długo po ustąpieniu objawów”.
Zespół naukowców z pod kierunkiem dr Steve’a Ratchforda przebadał młode, dorosłe osoby 3-4 tygodnie po zakażeniu SARS-CoV-2. Wykonano im USG tętnicy szyjnej i analizę fali tętna tejże tętnicy. Otrzymane obrazy poddano analizie komputerowej i porównano z grupą kontrolną (młodzi dorośli, który nie przebyli zakażenia SARS-CoV-2). Okazało się, że osoby po chorobie mają większą sztywność tętnic szyjnych i aorty niż ich rówieśnicy.
Dodatkowo przez kolejnych 6 miesięcy, które jeszcze nie minęły, naukowcy obserwują uczestników, stale monitorując stan ich tętnic. Jak mówią, ostateczne wyniki będą na pewno bardzo interesujące, ponieważ już teraz widać, że symptomologia uczestników z czasem ulega poprawie, choć zdrowie ich tętnic nie wraca tak szybko.
- Nasze odkrycia sugerują potencjalny długoterminowy wpływ COVID-19 na młodych, stosunkowo zdrowych dorosłych, o których zwykło się myśleć, że są w miarę bezpieczni, jeśli chodzi o koronawirusa – podsumowuje dr Ratchford.
Stąd cieszy mniejsza liczba nowych zakażeń. Minionej doby w Polsce przeprowadzono ponad 51,2 tys. testów na obecność wirusa SARS-CoV-2, z czego potwierdzono 3 852 przypadki zakażeń. Najwięcej z nich odnotowano na terenie województwa mazowieckiego (529), śląskiego (508) i wielkopolskiego (501). Od wczoraj zmarło też 147 zakażonych osób.
„Z powodu COVID-19 zmarły 43 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 104 osoby” – poinformowało na swoim profilu na Twitterze Ministerstwo Zdrowia.
W województwie podlaskim z tej ogólnej liczby zmarłych mamy 7 ofiar śmiertelnych. Z tego dwoje pacjentów zmarło wyłącznie z powodu COVID-19, zaś pozostałych 5 pacjentów miało jeszcze choroby współistniejąca. Z kolei na 948 przeprowadzonych testów laboratoryjnych potwierdzono 77 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej z nich przybyło w Białymstoku (29), w powiecie białostockim (14), w powiecie bielskim (8), w powiecie siemiatyckim (6), a także w powiecie monieckim i suwalskim (po 4).
W szpitalach przebywa 16 tys. 156 chorych z COVID-19, a 2 tys. 138 z nich jest podłączonych do respiratorów – podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Resort poinformował w niedzielę, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowane jest 36 tys. 966 łóżek i 3 tys. 892 respiratory.
(Źródło: PAP/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ stethoscope)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie