Reklama

Ubieram się w Reserved i się tego nie wstydzę

Ostatnie zamieszanie wokół działań spółki LPP przyprawiło mnie o mdłości. Nagle wszyscy ci, którzy na poważnie nie rozliczali się z fiskusem i stawiają na markowe „zachodnie” produkty stali się zażartymi patriotami broniącymi finansów państwa.

Jak mówi tytuł ubieram się w Reserved i się tego nie wstydzę. Fajnymi wzorami z Croppa też nie pogardzę. Kiedy kilka dni temu wszelkiej maści portale rozpisały się o planach LPP byłem w ciężkim szoku, bynajmniej nie z powodu decyzji spółki. Gdybym mógł sobie pozwolić na chociażby skromny pakiet akcji, sam przyklasnąłbym zarządowi. Czy to oznacza, że nie jestem patriotą? Nie mi to oceniać, chociaż wiem, że dla tego kraju każdego dnia robię więcej niż niejeden zawistny hejter.

Rynek rządzi się swoimi prawami, a „biznes is biznes” i nie ma tu miejsca na sentymenty. Też kocham ten Kraj (dlatego tu jeszcze jestem), jednak nie pałam specjalną sympatią do wszelkiego rodzaju państwowych instytucji. Nie wynika to z mego młodzieńczego zamiłowania do kawałków The Exploited lecz dobrze znanych realiów.

Sam mam zamiar niebawem założyć własną działalność. Jakoś nie widzę siebie w korpo czy urzędzie. Jeden ze starszych kolegów znając moje plany rzekł  – Fajny pomysł, tylko jak już zaczniesz to Nervosol będziesz łykał codziennie.

Jak skwitowałem jego opinię? Odpowiedziałem – Tak, zdaje sobie z tego sprawę.
Na każdym kroku widzę firmy i firemki, które dosłownie walczą o przetrwanie. Z jednej strony fiskus, z drugiej ZUSy, a pośrodku nich rynek tonący w kryzysie.
Daruję sobie przytaczanie konkretnych przykładów. Wystarczająco wiele z nich znajdziecie pośród swoich znajomych lub po prostu na innych portalach. Ewentualnie poczytajcie sobie chociażby o nowelizacji ustawy o podatku VAT.

Wróćmy jednak do sedna. Dlaczego właściciel marek Reserved, Cropp i House nie ma prawa do korzystania z możliwości optymalizacji podatkowej? Co władze naszego kraju dają ludziom przedsiębiorczym?  Takie retoryczne pytania mógłbym rzucać bez końca, jednak nie w tym rzecz. Nie będę bojkotował LPP. Nie przestanę też robić zakupów w ich sklepach. Zamiast tego wszystkim, tym tak głośno hejtującym, radzę zacząć od prozaicznych czynności.

Po pierwsze... palisz? Jeśli tak, to zacznij kopcić papierosy z polskim znakiem akcyzy. Jeśli już je kopcisz to przestań. Wiesz ile nasz NFZ kosztuje leczenie palaczy?
Po drugie... Lubisz markowe ciuchy? Fajnie, ja też. Przestań jednak kupować tanie podróbki.
Po trzecie... Jesteś melomanem? Muzyka łagodzi obyczaje, ale płyty to należy kupować, a nie ściągać z torrentów.
Po czwarte... Jeśli kiedykolwiek rozliczałeś się z fiskusem wspomogłeś jakąś organizację tym „jednym procentem”?
Po piąte...Prowadziłeś/ prowadzisz własne przedsiębiorstwo? Ile razy kombinowałeś? Czy gdybyś mógł płacić niższe podatki poza Polską nie skorzystałbyś z tej opcji?

Tak więc moi drodzy zamiast bezmyślnie krytykować, rzucać obelgi i wyzwiska na portalach społecznościowych może warto zacząć zmiany od siebie?


Karol Rutkowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do