Reklama

Ubrania, ręczniki i stroje kąpielowe - zła jakość co trzeciego produktu

Koszule czy swetry były z innych materiałów niż wynikało z etykiet, ręczniki nie trzymały wymiarów, a obrusy plamoodporne okazały się nieodporne na olej. W 2017 i 2018 r. Inspekcja Handlowa sprawdziła ponad 5 tys. partii ubrań dla dzieci i dorosłych, ręczników, strojów kąpielowych, odzieży sportowej, obrusów. Kontrolerzy mieli zastrzeżenia do ponad 30 proc. produktów, najgorzej wypadły te zbadane w laboratorium.

Prawie co trzeci skontrolowany produkt włókienniczy był złej jakości lub niewłaściwie oznakowany - w 2018 r. Inspekcja Handlowa zakwestionowała 31,5 proc. z nich, a w 2017 r. - 31,8 proc. W sumie w ciągu ostatnich dwóch lat inspektorzy sprawdzili ponad 5 tys. (2 495 w 2018 r. i 2 549 w 2017 r.) partii ubrań dla niemowląt, małych dzieci i dorosłych, strojów kąpielowych,ręczników, pościeli i obrusów.

W zeszłym roku kontrole odbyły się u 403, a w 2017 r. u 375 przedsiębiorców z całej Polski - głównie w sklepach, ale także u producentów i importerów oraz w hurtowniach.

Najbardziej niepokoją wyniki badań przeprowadzonych w laboratorium UOKiK w Łodzi, gdzie w 2018 r. trafiło 301 partii produktów, a rok wcześniej - 337. Eksperci sprawdzali tam, czy skład surowcowy jest zgodny z informacjami na metce, czy tkaniny mają deklarowane przez producenta właściwości, a także czy zgadzają się ich wymiary. W zeszłym roku testu nie przeszło 37,2 proc. badanych produktów, a najwięcej zastrzeżeń (44,3 proc.) wzbudziła konfekcja dla dorosłych. To i tak znaczna poprawa w stosunku do 2017 r., gdy eksperci z laboratorium wykryli nieprawidłowości aż w 53,4 proc. sprawdzanych produktach.

Przykładowe nieprawidłowości:
- sweter damski miał być w 100 proc. zrobiony z lnu, a okazało się, że jest w nim 78,7 proc. akrylu i 31,3 proc. poliestru (2017),
- koszulka męska miała być w 100 proc. uszyta z bawełny, a było w niej 61,4proc. poliestru i tylko 38,6 proc. bawełny (2018),
- 6 partii ręczników miało inne wymiary niż deklarowali producenci (2018),
- kilku obrusów "plamoodpornych" nie można było wyczyścić z oleju rzepakowego (2017).

Ogółem z powodu złej jakości inspektorzy zakwestionowali w 2018 r. 5,8 proc. sprawdzonych pod tym względem partii, a rok wcześniej - 9,7 proc. W ubraniach, które nie trafiły do laboratorium, zastrzeżenia wzbudziły m.in. wystające nitki czy krzywe szwy. Kontrolerzy stwierdzili też niewłaściwe oznakowanie w ok. 28 proc. sprawdzonych pod tym względem partii. Najczęściej przyczyną były nieprawidłowe nazwy włókien na etykietach albo brak informacji o składzie surowcowym.

Większość przedsiębiorców jeszcze w trakcie kontroli dobrowolnie poprawiła oznakowanie. Wyroby zakwestionowane podczas badań laboratoryjnych zostały wstrzymane od obrotu do czasu prawidłowego oznakowania lub zwrócone producentom, którzy otrzymali informację dotyczącą stwierdzonych nieprawidłowości.

(PW / Źródło: UOKiK / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-07-09 11:04:55

    Straszne, że tak nas oszukują. Dobrze chociaż, że dla mojego Romusia zamawiam rzeczy z sensillo, tam wszystko jest polskie i dobrej jakości. Szkoda tylko, że nie mają ubranek, bo też bym je kupowała :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do