Ai Hin, panda z Ośrodka Badań nad Pandami Olbrzymimi z Chengdu, udawała objawy ciążowe, żeby wyłudzić własny pokój i dodatkowe porcje bułeczek.
Serio. Ai Hin zaczęła mniej się poruszać, a przy jedzeniu wyjątkowo grymasiła. Pracownicy ośrodka szybko odczytali takie zachowanie jako objaw ciążowy. Cała ekipa nie posiadała się z radości i zaczęła przygotowania do sfilmowania momentu przyjścia na świat nowej pandy. Przeprowadzony test ciążowy wykazał jednak, że Ai Hin wcale nie spodziewa się potomstwa.
Okazało się, że panda, której zdarzyło się już wcześniej mieć małe, skojarzyła, że będąc w ciąży cieszyła się samodzielnym pomieszczeniem oraz dodatkowymi porcjami bułek, bambusa i owoców. Postanowiła więc udawać ciężarną, by w ten sposób podwyższyć sobie życiowy standard. Ot, cwaniara.
Nie zmienia to faktu, że jakkolwiek zabawna nie byłaby to historia, pracownicy Chengdu bardzo zawiedli się słysząc, że Ai Hin nie jest ciężarna. Na świecie pozostało jedynie 1600 pand olbrzymich, a tylko 24% samic żyjących w niewoli jest w stanie wydawać na świat potomstwo. Każda wiadomość o pandziej ciąży jest dla Chin, ale i dla reszty świata, fantastycznym newsem. Niestety. Nie tym razem.
Złapać faceta na ciążę? Da się. Złapać ośrodek badawczy na udawaną ciążę? Trudniejsze, ale wykonalne.
Komentarze opinie