Reklama

Ukraina musi przygotować się na atak Białorusi. Przynajmniej taki wariant jest rozważany

Postępowanie Białorusi wciąż nie jest przewidywalne. Wiadomo, że jest zachęcana przez Kreml do włączenia się w wojnę przeciwko Ukrainie, ale Łukaszenka na razie się na to nie zdecydował. Co nie znaczy, że nie zmieni zdania. Z tego powodu władze Lwowa przygotowują się na potencjalny atak ze strony Białorusi.

Burmistrz Lwowa Andrij Sadowy zwołał już spotkanie operacyjne z udziałem wojskowego i cywilnego kierownictwa Lwowa, aby ustalić, jak zachowają się władze w przypadku ewentualnego ataku ze strony Białorusi. Przygotowywano różne możliwe scenariusze, jak i scenariusze przeciwdziałania ewentualnym wrogim działaniom sąsiada. Jednym z nich ma być obrona każdej dzielnicy miasta realizowana przez ochotników z wojsk obrony terytorialnej.

Z dowództwem cywilnego i wojskowego kierownictwa podjęto decyzję o jak najszybszym przestąpieniu do szkoleń z obrony – tak formacji ochotniczych jak i regularnych. Andrzej Sadowy, burmistrz Lwowa, po tym spotkaniu przekazał, że w obecnej sytuacji niezbędne jest przygotowanie i gotowość działania w różnych warunkach i w różnym rozwoju sytuacji.

- Rozmawialiśmy o planie obrony oraz siłach i środkach znajdujących się pod kontrolą miasta. Sytuacja się zmienia, więc nasze strategie obronne również wymagają zmian i aktualizacji – powiedział po spotkaniu z kierownictwem wojskowym i cywilnym burmistrz Lwowa.

To jednak nie wszystkie przygotowania na wypadek ataku Białorusi. Do obrony miasta mają być także przeszkoleni pracownicy urzędu miejskiego oraz służb komunalnych – z nich mają być tworzone bataliony rezerwowe. Oprócz tego rozpoczęto magazynowanie niezbędnych produktów, w tym produktów żywnościowych i medycznych, jeśli doszłoby do blokady kanałów dostaw.

Trudno się dziwić takim działaniom władz Lwowa. Białoruś prowadziła przecież niedawno ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą. Z tym, że te ćwiczenia wcale się nie skończyły, bo władze Białorusi poinformowały o ich przedłużeniu co najmniej do dnia 9 lipca. Władze Lwowa i całego obwodu muszą w związku z tym być gotowe na ewentualny atak z tego kierunku. Tym bardziej, że przecież rzekome ćwiczenia wojskowe poprzedziły atak Rosji na Ukrainę w lutym tego roku.

Inną sprawą jest sprawianie wrażenia gotowości do ataku Białorusi na Ukrainę. Chodzi o to, aby wzbudzić dodatkowy strach ludności Ukrainy i wpłynąć na ruchy wojsk ukraińskich, które być może zostaną przerzucone w rejon graniczny z Białorusią. O pozorowanych działaniach ze strony Białorusi mówił też niedawno Mychajło Podolak z kancelarii prezydenta Ukrainy. Te działania mają za zadanie pomóc Rosji na najtrudniejszych dla wojsk rosyjskich odcinkach frontu wojennego.

(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ lions)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do