
Ukraińskie dowództwo wojskowe ma pełne informacje o potencjale mobilizacyjnym wroga i zgodnie z planem prowadzi własne działania mobilizacyjne, począwszy od 24 lutego. Dlatego w Siłach Zbrojnych Ukrainy nie przewiduje się nowych fal mobilizacji po Nowym Roku.
Informację o tym, że po nowym roku Ukraina nie planuje zwiększania mobilizacji i na razie nie będzie prowadziła dodatkowej mobilizacji przekazał Roman Horbach, szef wydziału personalnego dowództwa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy podczas briefingu w centrum medialnym Ukraina-Ukrinform.
- Od 24 lutego br. prowadzimy mobilizację. Ogłoszono to dekretem Prezydenta Ukrainy i nawet od samego początku nie było fali mobilizacji. Tak, rzeczywiście, na pierwszym etapie powołano więcej osób do mobilizacji, potem wskaźniki stale spadały i teraz są na znacznie niższym poziomie niż na początku – powiedział Roman Horbach i jednocześnie też zaznaczył, że liczebność szeregowców zależy od sytuacji na froncie. – Wszystkie te wskaźniki stanu osobowego są planowane, oblicza je Sztab Generalny, a mobilizację planują Terytorialne Centra Werbunkowe. Nie można powiedzieć, że po Nowym Roku będzie kolejna fala. Wszystkie te czynniki wpływające od dawna na sytuację w siłach zbrojnych, są brane pod uwagę. Bierze się pod uwagę fakt, że w Rosji odbyła się mobilizacja i powołano od 200 do 300 tysięcy obywateli. Dlatego obecnie pracujemy zgodnie z planem, ale na Ukrainie nie należy spodziewać się fal mobilizacji – dodał szef wydziału personalnego dowództwa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Odpowiadając na pytanie, jakie specjalności są obecnie najbardziej potrzebne Siłom Zbrojnym, Horbach powiedział, że wszystkie specjalności są potrzebne siłom zbrojnym, ale przede wszystkim potrzebni są strzelcy, sygnaliści, koderzy, itp. Zaznaczył też, że w pierwszej kolejności mobilizowani są ci, którzy mają doświadczenie w służbie wojskowej i udziale w operacji antyterrorystycznej. Ponadto powoływani są obywatele, którzy nie odbyli służby wojskowej, ale ta kategoria przechodzi szkolenie w ośrodkach szkoleniowych przez co najmniej jeden miesiąc. Dalej – w zależności od złożoności specjalności termin ten może ulec wydłużeniu.
Podsumowując to, co w ogóle zostało powiedziane na konferencji prasowej, Roman Horbach wyjaśnił, że mobilizacja zostanie przeprowadzona zarówno przed, jak i po Nowym Roku. Tylko, że chodzi i tę planowaną wcześniej, bo dodatkowej nie będzie.
- Mobilizacja odbywa się stale, codziennie, planowo. Tak jak przed Nowym Rokiem powołujemy obywateli do służby wojskowej i to samo zrobimy po Nowym Roku. Być może będą jakieś korekty w planach, bo mobilizacja to bardzo złożony system – podkreślił Horbach.
Jak poinformowała Ukrinform, multimedialna platforma Ukrainy, 14 grudnia wiceminister obrony Hanna Malyar powiedziała, że kolejna fala mobilizacji na Ukrainie będzie zależała od sytuacji na froncie. Według niej, oprócz odszkodowań za straty, Siły Zbrojne Ukrainy muszą przywrócić tych żołnierzy, którzy zostali ranni, a także zastąpić tych, którzy walczą od początku agresji.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Defense of Ukraine)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie