Reklama

Ulica Łupaszki i 100-lecia Praw Kobiet powinny sąsiadować. Żeby łączyć mieszkańców

Obok istniejącej w Białymstoku ulicy majora Zygmunta Szendzielarza pseudonim Łupaszki powinna powstać ulica 100-lecia Praw Kobiet. Zdaniem pomysłodawców będzie to symbolizować zgodę i porozumienie mieszkańców, którzy w tej chwili różnie zapatrują się na te dwie ulice.

W marcu tego roku do urzędu miejskiego w Białymstoku wpłynęła petycja od białostockich feministek i działaczek organizacji kobiecych, aby istniejąca w Białymstoku na osiedlu Skorupy ulica z patronem w osobie Zygmunta Szendzielarza pseudonim Łupaszko zmieniła nazwę na 100-lecia Praw Kobiet. Radni dopiero w czerwcu zajmowali się tą petycją i odpowiedzią na nią. Zdecydowali, że ulica „100-lecia Praw Kobiet” w Białymstoku jest potrzebna, ale niekoniecznie w miejscu istniejącej ulicy Łupaszki.

Rada Miasta załatwiając sprawę tej petycji zdecydowała, że zmieniać patrona ulicy, czyli majora Łupaszki, nie będzie. Ale ulica przypominająca ważny proces demokratyczny odnoszący się do kobiet w Polsce, zasługuje na upamiętnienie. Stąd też radni zobowiązali prezydenta Białegostoku do znalezienia ulicy, której można byłoby nadać nazwę 100-lecia Praw Kobiet. I zanim prezydent taką ulicę znalazł, to znalazł ją kto inny.

- My zwracamy się z prośbą do pana prezydenta, aby to była nowa ulica. A tak się akurat składa, że do obecnej ulicy Łupaszki przylega nowa ulica, która jeszcze nie ma nazwy i której nazwę trzeba nadać. Dzisiaj, dosłownie przed chwilą złożyliśmy odpowiednie pisma. Uważamy, że nie warto dzielić białostoczan – przekazał Marcin Zabłudowski ze Stowarzyszenia dla Polski. – Nie warto akcentów w debacie stawiać na zasadzie – czy ulica 100-lecia Praw Kobiet, czy majora Szendzielarza Łupaszki, a jedna i druga. Myślę, że to będzie bardzo ładnie ze sobą współgrało i będzie to taką swoistą nicią porozumienia – dodał.

- Uważamy, że to dobra propozycja, bo dotychczasowe miały na celu podziały, bądź wznoszenie podziałów, likwidację jednej, ustanawianie nowej. My chcemy, aby te dwie ulice obok siebie powstały i w ten sposób damy piękny przykład naszym zdaniem dialogu społecznego, porozumienia, interesów różnych grup społecznych i pokażemy, jak w Polsce teraz mówi się, że rosną takie podziały, to my pokażemy, że możemy być zgodni i dwie ulice różnych grup społecznych będą obok siebie i w ten sposób dwie wartości ważne dla tych grup będą zaakcentowane – wyjaśniał Bartosz Sokołowski ze Stowarzyszenia dla Polski. – Byłoby pięknym symbolem, gdyby te dwie ulice powstały obok siebie – właśnie jako symbol zgody i porozumienia – skwitował.

Przy istniejącej ulicy Łupaszki w tej chwili nie ma żadnych adresów. Ulica, która powstaje tuż obok, a która mogłaby nosić nazwę 100-lecia Praw Kobiet, także jeszcze nie ma mieszkańców. Nie będzie zatem to miało żadnych skutków prawnych dla nikogo. Za to ci, którzy się tam wprowadzą, mieliby już sytuację zastaną, ale nade wszystko uregulowaną – o ile oczywiście prezydent przygotuje projekt uchwały w tej sprawie, a Rada Miasta podejmie ją w głosowaniu.

Aktywiści ze Stowarzyszenia dla Polski uważają, że nie jest dobrym pomysłem zastępowanie nazwy jednej ulicy inną nazwą, kiedy można wszystko ze sobą pogodzić. Podkreślają, że w taki sposób Białystok dałby dobry przykład innym miastom, w którym można by było pogodzić różne poglądy czy oceny postaci lub zdarzeń. Pomysł jest, zaś wykonanie zależy od prezydenta i radnych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do