A właściwie nie sedesie, ale dziurze toaletowej. Tym niemniej pewna Chinka spędziła tam aż cztery godziny.
Wszystko przez to, że podczas wyjmowania sztucznej szczęki pośliznęła się i zęby wpadły jej do otworu. Próbowała je stamtąd wydobyć i wtedy w toaletowej dziurze utknęło jej ramię. Osiemdziesięcio-pięciolatka mogła umrzeć tam z głodu (czy na pewno?), gdyby nie jej synowa, która znalazłszy teściową, wezwała straż pożarną. Strażacy nasmarowali staruszce ramię płynnym mydłem i wyciągnęli ją z kloaki. Ponoć nie odniosła żadnego uszczerbku na zdrowiu. Czy udało jej się wydobyć zęby - nie wiemy.
Komentarze opinie