Reklama

W sprawie odebrania prawa jazdy kierowca musi mieć prawo odwołania

Jeśli kierowca przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, traci prawo jazdy na 3 miesiące. Nie ma możliwości obrony przed wydaniem takiej decyzji, ponieważ prawo jazdy na wniosek policji odbiera z automatu starosta lub prezydent miasta funkcjonującego na prawach powiatu. Obecnie sprawą zajmuje się Naczelny Sąd Administracyjny, bo są wątpliwości czy ten zapis jest zgodny z prawem.

Jeszcze w połowie grudnia informowaliśmy o problemie, który dotyczy bardzo wielu kierowców w Polsce. Na wniosek policji odbierane są prawa jazdy kierowcom, którzy przekroczyli o więcej niż 50 km/h dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. I być może wszystko byłoby dobrze, tyle że, przed wydaniem takiej decyzji nie można się obronić, nie można złożyć wyjaśnień, ani udowodnić, że prędkość była przekroczona, ale poniżej 50 km na godzinę, albo że pojazd prowadziła zupełnie inna osoba niżeli ukarana odebraniem prawa jazdy.

- Na pewno warta uwagi jest sprawa tych wideorejestratorów, które są montowane w pojazdach policyjnych, ponieważ – co ciekawe – one nie mierzą prędkości pojazdu za którym radiowóz jedzie, tylko mierzą prędkość poruszania się radiowozów – mówił niedawno w rozmowie na portalu WSensie.pl Paweł Szramka, poseł ruchu Kukiz ’15. – Urządzenie, które jest zamontowane w radiowozie, nie ma możliwości zmierzenia prędkości samochodu, który policja tropi. Czyli oni po prostu bazują na swojej prędkości i to ich prędkość jest pokazywana na tym ekranie – dodał.

Takie sytuacje powodują, że przy przekroczeniu dozwolonej prędkości najpierw jest odbierane prawo jazdy na 3 miesiące, a dopiero potem kierowca ma możliwość dochodzenia swoich roszczeń w sądzie. I to też nie zawsze. Zanim bowiem ruszy sprawa w sądzie, zanim dostarczone zostaną dowody w tej sprawie, najczęściej mija okres na jaki odebrane zostało prawo jazdy. I w takiej sytuacji, nawet zawodowy kierowca, jest pozbawiony na 3 miesiące wykonywania zawodu i zarobkowania.

Z zapytaniem o to, czy takie przepisy są zgodne z polskim systemem prawnym, wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego Rzecznik Praw Obywatelskich. Wskazywał na brak możliwości wcześniejszego udzielenia wyjaśnień przez kierowców, którzy zostali ukarani odebraniem prawa jazdy. Rzecznik wskazuje też na wątpliwości związane z całą procedurą, ponieważ odebranie prawa jazdy zazwyczaj następuje wyłącznie na wniosek policji i sporządzonej do tego notatki, bądź nagrania z wideorejestratora, które jak wyjaśniał wyżej poseł Szramka, mierzy wyłącznie prędkość pojazdu policyjnego, a nie pojazdu, którym jechał kierowca.

- Rzecznik opowiada się za odrzuceniem tej linii orzeczniczej, która aprobuje automatyzm i obligatoryjność zatrzymywania prawa jazdy na podstawie  niezweryfikowanych ustaleń policji – głosi stanowisko RPO.

W polskim prawie o ruchu drogowym oraz w kodeksie wykroczeń jest jeszcze kilka innych kwestii, które budzą nie mało wątpliwości i to od momentu wprowadzenia ich w życie. Przypominamy o nich w komentarzu video, który można odtworzyć sobie wciskając „play” na górze strony.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do