Reklama

W środę sąd na PKS Nova. Nadzwyczajny sesja Sejmiku i zapowiedź politycznej burzy! (WIDEO)

W środę (30 lipca 2025) nadejdzie wreszcie sądny dzień dla PKS Nova i prezesa tej spółki Zbigniewa Wojno. Nadzwyczajna sesja Sejmiku zwołana na żądanie radnych Prawa i Sprawiedliwości przekształci się w sąd nad zarządzaniem spółką. Jeżeli radni rządzącej większości spróbują proceduralnych kruczków, aby przesunąć dyskusję w tej sprawie lider opozycji: Artur Kosicki, były marszałek województwa, a obecnie szef Komisji Rewizyjnej już zapowiedział, że zaprosi media i będzie kontynuował dyskusję w sprawie PKS na Komisji Rewizyjnej. I zamierza dać głos wszystkim uciszanym dotąd pracownikom spółki komunikacyjnej.

Kłamstwa marszałka i prezesa?

Tydzień temu Artur Kosicki i Robert Jabłoński zwołali konferencję prasową, aby poinformować o żądaniu zwołania nadzwyczajnej sesji Sejmiku w sprawie PKS. Nie chcieli czekać do końca wakacji, bo prezes PKS Nova Zbigniew Wojno ogłosił sprzedaż trzech nieruchomości, gdzie obecnie znajdują się bazy i zajezdnie dla autobusów w Zambrowie, Wysokiem Mazowieckiem i Łomży. Obaj zarzucili kłamstwo dla marszałka Łukasza Prokoryma i prezesa Wojno, bo ci w czerwcu poinformowali ich, że nie ma planów sprzedaży majątku firmy. Tymczasem w połowie lipca ogłoszono przetarg w sprawie sprzedaży gruntów. Według radnych samo przygotowanie takiego działania wymaga tygodni jeżeli nie miesięcy i nie ulega dla nich wątpliwości, że próbowano tuszować nadchodzącą upadłość spółki sprzedając majątek w czasie wakacji. Odpowiedzi na kilkadziesiąt pytań postawionych dla zarządu województwa oczekują właśnie na środowej sesji, która zacznie się o godzinie 16.00

- Domagamy się pilnego wyjaśnienia sytuacji w spółce PKS Nova oraz rozpatrzenia informacji dotyczących tworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców w regionie, w kontekście niedawnych medialnych wypowiedzi jednego z członków zarządu - mówili Jabłoński i Kosicki. 

Nic dziwnego, że atmosfera zapowiada się gorąco, zwłaszcza w kwestii przyszłości podlaskiego przewoźnika.

Sprzedaż majątku PKS Nova budzi kontrowersje

Głównym punktem spornym jest zapowiedź wyprzedaży nieruchomości wojewódzkiej spółki PKS Nova w Zambrowie, Łomży i Wysokiem Mazowieckiem. Szef radnych PiS w sejmiku, Artur Kosicki, nie kryje oburzenia. Jak tłumaczy, radni żądają pilnych analiz ekonomicznych i własnościowych, które uzasadniałyby taką decyzję. 

- Bardzo dziwnie się złożyło, że zaraz po sesji absolutoryjnej pojawiło się to ogłoszenie. Wiemy, że by sprzedać majątek spółki potrzeba wielomiesięcznych przygotowań, a tutaj widać, że ktoś nie chciał powiedzieć nam prawdy" – grzmi Kosicki, zapowiadając, że jeśli sesja zostanie zerwana, zwoła komisję rewizyjną.

Prezes PKS Nova odpiera zarzuty: "Nie wyprzedaż, a inwestycja!"

Zarzuty radnych PiS stanowczo odrzuca prezes PKS Nova, Zbigniew Wojno. Tłumaczy, że działania te to nie żadna wyprzedaż, lecz część szeroko zakrojonej restrukturyzacji oddziałów firmy w południowej części regionu. 

- Teraz te nieruchomości mieszczą się w centrach miast, powodują ogromne koszta. Budynki są w kiepskim stanie. Uważamy, że najlepiej będzie wybudować jeden duży, nowoczesny ośrodek, który obsłuży całą południowo-zachodnią część woj. podlaskiego i który będzie też służył mieszkańcom – wyjaśnia prezes Wojno.

 

Dodaje, że nowa inwestycja zostanie sfinansowana właśnie ze sprzedaży wspomnianych trzech nieruchomości, bez zaciągania kredytów.

Rzecz w tym, że nerwowości nie kryją też pracownicy, którzy coraz głośniej i w coraz większej liczbie żądają odejścia Wojny. Zarzucają mu nie tylko kłamstwa, mobbing oraz zastraszanie ale także działanie na szkodę spółki. W Regionie Południowym spółki wniosek o odwołanie prezesa podpisało prawie pracowników. 

Zarzuty do prezesa: mobbing, zastraszanie, niegospodarność

- Ogromna większość pracowników żąda odwołania Wojno ze stanowiska prezesa oraz nie zgadza się ze sprzedażą ich nieruchomości i likwidacją miejsc pracy. Związki zawodowe działają w ich imieniu i na ich żądanie a nie - jak mówi prezes - z powodów politycznych. Związki spierały się i z wcześniejszymi szefami i czasami nawet ostro. Ale nigdy nie było takiego sporu jak teraz. Nie odpuścimy, bo majątek sprzedaje się tylko raz. Prezes lekceważy załogę, a nowa placówka, jeżeli w ogóle powstanie, to nie zagwarantuje stabilności przewozowej i technicznej. Propaganda tej inwestycji to te utopia. Pracownicy nie ufają prezesowi, który może pochwalić się jedynie ogromnymi stratami, do których doprowadził spółkę. Prezes nie potrafi współpracować z pracownikami (zastraszanie, mobbing, zwalnianie z pracy) i samorządowcami, dlatego jego zabawa w zarządzanie powinna jak najszybciej się skończyć. Praktycznie cała załoga PKS NOVA S.A. ma już serdecznie dosyć metod zarządczych obecnego prezesa, które doprowadzają firmę do upadłości. Za jego zarządu przegrywamy przetargi, powiększamy koszty, a zmniejszamy przychody, kasujemy kursy. Wojno objął stabilną sytuację finansową, a jak kończy, to wszyscy widzimy - to głosy związkowców, którzy w przeddzień sesji Sejmiku skontaktowali się z naszą redakcją. 

Kiedy spytaliśmy o to co wydarzy się jeżeli rządząca większość jeszcze raz zamiecie sprawę pod dywan usłyszeliśmy, że pracownicy są zdeterminowani tak bardzo, że nie wykluczają strajku. 

- My wiemy, że to może położyć firmę, ale prezes Wojno sam praktycznie ją kładzie do grobu. Jeżeli radni nie szanują majątku obywateli, a spółka należy do nas wszystkich to my wiemy co zrobić z tym kiedy przyjdą wybory. PKS to nasze miejsce pracy i nie pozwolimy, żeby politycy się bawili naszym życiem - mówili mocno zdenerwowani. 

Wśród pomysłów jest wizyta w czasie kolejnej sesji Sejmiku i strajk okupacyjny budynku Urzędu Marszałkowskiego. Na razie te możliwości są tylko rozważane, ale sam fakt, że już pojawiły świadczą o rosnącej determinacji załogi. 
 

Pełen wachlarz pytań i żądań od radnych PiS

Porządek obrad sesji obejmuje szereg szczegółowych pytań i żądań radnych PiS dotyczących PKS Nova. Chcą oni otrzymać m.in. rachunek zysków i strat spółki, bilans, informacje o zadłużeniu, wskaźniki kosztów płacy i pracy, zestawienia przychodów i kosztów z działalności przewozowej, a także informacje o planowanych działaniach restrukturyzacyjnych. Radni domagają się również analiz ekonomicznych dotyczących likwidacji połączeń, np. linii Suwałki-Warszawa, oraz szczegółowych danych na temat zasadności i transparentności procesu sprzedaży nieruchomości. Oczekują, że Zarząd Województwa Podlaskiego udzieli wyczerpujących odpowiedzi na te wszystkie kwestie. A to z pewnością doprowadzi do burzliwej dyskusji. 

Przemysław Sarosiek 

czytaj więcej;

 

Aktualizacja: 05/08/2025 15:28
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do