W strażników granicznych znów poleciały kamienia i płonące konary

W ciągu minionej doby, 15 listopada br., próbę nielegalnego przekroczenia polsko – białoruskiej granicy podjęło 71 cudzoziemców, w tym 43 osoby na widok polskich służb zawróciły w głąb Białorusi. Doszło także do kolejnego ataku na polskie patrole. Poleciały w nich kamienie i płonące konary drzew.

Działania związane z udaremnieniem nielegalnej migracji prowadzili funkcjonariusze z Placówek Straży Granicznej w Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych, Czeremchy i z Mielnika. Polsko – białoruską granicę usiłowali sforsować cudzoziemcy pochodzący między innymi z Iraku i Iranu.

I jak widać z tego wpisu, na odcinku służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych grupa cudzoziemców rzucała palącymi się gałęziami i kamieniami w polskie patrole. Podczas ataku nikt nie doznał obrażeń. Jest to o tyle zła sytuacja, że w polskim Sejmie nowej kadencji już pojawiły się głosy za tym, aby do Polski wpuszczać takich cudzoziemców, a nawet zgodzić się na relokację cudzoziemców przebywających obecnie w innych państwa Unii Europejskiej.

Niestety, ale padły także głosy o zmniejszeniu patroli składających się z żołnierzy Wojska Polskiego i Polskiej Policji. Z jednoczesnym jednak wzmocnieniem liczbowym funkcjonariuszy Straży Granicznej. O wpuszczanie nielegalnych migrantów, a nawet rozbieranie zbudowanej niedawno zapory na granicy polsko – białoruskiej, apelują przede wszystkim politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, ale też lewicowi aktywiści z między innymi Grupy Granica.

Jak informowaliśmy na naszych łamach, nad całkowitym zamknięciem granicy z Rosją zastanawia się obecnie Finlandia, ponieważ i tam dzieją się już takie same zdarzenia, jakie widzimy od ponad dwóch lat na granicy polsko – białoruskiej. I Finlandia już zdecydowała o budowie zapory na wzór tej polskiej. Właśnie po to, aby nie dało się do niej przerzucać nielegalnych migrantów.

Od początku listopada br. funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odnotowali 1 123 próby nielegalnego przekroczenia polsko – białoruskiej granicy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)