
Sąd Rejonowy w Białymstoku warunkowo umorzył postępowanie wyznaczając jednocześnie okres dwóch lat próby wobec 28-latka, syna jednego z najpopularniejszych gwiazdorów muzyki disco polo. W miniony piątek taki wyrok usłyszał Daniel M., który już zadośćuczynił policjantom. Podczas interwencji jednego z policjantów opluł, ugryzł w palec, a policjantce groził gwałtem.
Wydarzenia miały miejsce pod koniec grudnia ubiegłego roku. Policjanci rejestrowali całość interwencji, którą musieli podjąć wobec pijanego i agresywnego 28-latka. To właśnie dzięki nagraniom nie było wątpliwości, że oskarżony groził gwałtem interweniującej policjantce, a jej policyjnego partnera opluł oraz ugryzł w palec. Mężczyzna był agresywny zarówno w komisariacie na Zielonych Wzgórzach, jak też i w radiowozie, którym był przewożony do Izby Wytrzeźwień.
W tym przypadku ze zgromadzeniem dowodów przeciwko oskarżonemu śledczy nie mieli zbyt wielu trudności. Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu. Niemniej, prokuratura zdecydowała się wystąpić do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania karnego i właśnie taki wniosek sąd rozpatrywał w miniony piątek, 29 czerwca. Jak argumentował obrońca, Daniel M. miał już wyrazić skruchę za swoje postępowanie oraz zadośćuczynić funkcjonariuszom policji, którym przelał na konta po kilka tysięcy złotych. Doszło zatem do ugody i z tego względu prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania.
Sąd przychylił się do tego wniosku, ale wyznaczył okres próby na dwa lata. Do tego Daniel M. będzie musiał zapłacić 3 tys. złotych na cel charytatywny. Ponadto sąd w swoim postanowieniu wskazał na młody wiek sprawcy oraz fakt, że wyrok skazujący mógłby zaprzepaścić możliwość kontynuowania kariery w Marynarce Wojennej, co jest jego marzeniem. W swoim orzeczeniu wziął także pod uwagę słowa obrońcy, że już samo to, iż oskarżony odpowiada przed sądem karnym, jest poważnym ostrzeżeniem na przyszłość, aby swoje emocje trzymał na wodzy.
Wyrok nie jest prawomocny, ale wydaje się satysfakcjonować strony sporu. Tym bardziej, że podczas mediacji doszło do ugody. Dlatego raczej nikt nie będzie się od niego odwoływał. Podczas ogłaszania wyroku w Sądzie Rejonowym w Białymstoku oskarżony Daniel M. nie był obecny. Stawił się jedynie jego obrońca.
(Cezarion/ Foto: ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie