
Jeszcze tylko dziś i jutro można składać zamówienia na świeże - bo prosto z kutra - lub wędzone ryby, które raz w miesiącu do Białegostoku dostarcza firma Rybna Kraina z Kołobrzegu. Za każdym razem liczba zadowolonych klientów rośnie, a co za tym idzie, jednorazowe dostawy liczone są już w setkach kilogramów. Tym samym stolica województwa podlaskiego staje się dla przedsiębiorstwa prowadzonego przez Katarzynę Smolińską najlepszym miastem pod względem biznesowym.
W środę, 17 stycznia 2017 r., o północy mija termin składania zamówień na produkty oferowane przez kołobrzeżan. Zainteresowani zakupem ryb świeżych, wędzonych lub też rozmaitych przetworów i wyrobów własnych Rybnej Krainy, mogą decydować się za pośrednictwem strony internetowej firmy: www.rybna-kraina.pl
- W Białymstoku będziemy pod koniec stycznia, a o dokładnej dacie i godzinach poinformujemy naszych klientów telefonicznie, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem - mówi Katarzyna Smolińska. - Zbyt wcześnie nie możemy tego określić, gdyż ogromne znaczenie ma sytuacja na Bałtyku. Jeśli jest sztorm, kutry nie wypływają w morze na połowy. Aura potrafi płatać niespodziewane figle.
Skąd świeże ryby?
- Mój tata jest armatorem, stąd też mamy je zapewnione prosto z kutra - odpowiada właścicielka Rybnej Krainy.
Jednocześnie o tej porze roku najbardziej poleca dorsze, śledzie i łososie.
- Śledzie czy dorsze są znakomite o tej porze roku - zapewnia.
Ryby świeże do Bialegostoku podróżują w pojemnikach, obłożone lodem, w samochodzie chłodni. Jak widać, pomysł na dostawy tutaj sprawdził się świetnie.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie