Reklama

Województwo podlaskie znów musi walczyć o Via Carpatię

Już raz transgraniczna trasa Via Carpatia wypadła z możliwości realizacji. Na szczęście została przywrócona. Jej część jest już wybudowana w województwie podkarpackim i częściowo w lubelskim. Nawet pierwszy odcinek też się buduje i to w województwie podlaskim. Ale wygląda na to, że na tym koniec. Obecny rząd nie chce budować jej w przebiegu, który zaplanował poprzedni rząd.

Trudno zrozumieć, co się stało, że najważniejsza inwestycja drogowa w województwie podlaskim znów jest zagrożona. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że owszem, przebudowa drogi z Białegostoku w kierunku Augustowa będzie realizowana, ale nie w standardzie drogi ekspresowej. Ekspresówki ma nie być też na odcinku z Knyszyna do Ełku. Będzie tylko kawałek od Białegostoku do Knyszyna i na tym koniec. 

Trudno zrozumieć to przede wszystkim dlatego, że były zabezpieczone środki na ten cel, a uzgodnienia środowiskowe pozwalały na realizację Via Carpatii. Nikt obecnie nie mówi co się stało z pieniędzmi zabezpieczonymi na tę inwestycję i co się nagle zmieniło, że taka droga może nie powstać. A przynajmniej takiej odpowiedzi nie uzyskali byli ministrowie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, ani parlamentarzyści tej formacji z naszego regionu. 

- Przez ostatnie trzy lata wielokrotnie z posłami Rafałem Weberem i Kazimierzem Gwiazdowskim wielokrotnie przejechaliśmy odcinek Knyszyn-Grajewo i szczególnie wyjątkowy odcinek w Osowcu. Polecam szczególnie premierowi Donaldowi Tuskowi i ministrowi infrastruktury. Przyjedźcie panowie, zobaczcie jak to wygląda – mówił w Knyszynie były minister infrastruktury, a obecnie poseł Andrzej Adamczyk. 

- My jako województwo zostajemy z boku. Jesteśmy najgorzej potraktowanym regionem w całym kraju. Dlaczego Donald Tusk tak nienawidzi województwa podlaskiego? I dlaczego marszałek Prokorym oraz wojewoda podlaski Jacek Brzozowski pozwalają na takie traktowanie naszego regionu? – pyta publicznie były marszałek województwa podlaskiego, a obecnie szef klubu radnych PiS w Sejmiku Artur Kosicki. 

Przebieg drogi ekspresowej Via Carpatia w naszym województwie jest pomyślany w taki sposób, aby łączyła się z Via Balticą. A na dodatek ma znaczenie strategiczne nie tylko dla rozwoju regionu, ale również z powodów bezpieczeństwa. To tędy mają w razie sytuacji wojennej przemieszczać się wojska i chronić newralgiczny przesmyk suwalski. Budowa w innym standardzie niż droga ekspresowa będzie niefunkcjonalna, a poza tym będzie w przyszłości wymagała poprawy i dobudowania brakujących odcinków. Posłowie PiS zapewniają, że kiedy wrócą do rządu, to zrobią, ale będzie to kosztowało znacznie więcej. 

W poprzedniej kadencji Sejmu działał ponad podziałami politycznymi zespół parlamentarny do sprawy budowy dróg ekspresowych w województwie podlaskim. I to właśnie dlatego udało się przekonać rządzących oraz Unię Europejską do ich budowy. Zabezpieczono środki i ustalono jak mają przebiegać. W tej kadencji Sejmu pracami zespołu kieruje poseł Krzysztof Truskolaski, który – jak twierdzą inni posłowie z naszego regionu – nie zwołał do tej pory ani razu posiedzenia. 

Posłowie i samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają walkę o trasę Via Carpatia oraz budowę dróg ekspresowych, które miały powstać i powinny powstać w województwie podlaskim. Najprawdopodobniej będą chcieli przeprowadzenia referendum w tej sprawie. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)
 

Aktualizacja: 17/01/2025 19:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do