
Dziś ludzie korzystają z wydeptanej wąskiej ścieżki wzdłuż ruchliwej ulicy. Tędy chodzą dzieci do szkoły, rodzice z wózkami dziecięcymi, piesi w drodze na przystanek autobusowy. Także sama jezdnia jest mocno zniszczona. Od wielu lat mieszkańcy osiedla Pieczurki i Piasta proszą o budowę chodnika, o remont jezdni i wciąż bez skutku.
Problem ulicy Piasta, która prowadzi do osiedla Pieczurki rozbija się o tereny należące do Polskich Kolei Państwowych. Te są skłonne porozumieć się z władzami miasta, ale z niewiadomych powodów obecne władze miasta nie bardzo chcą się porozumieć ze spółką kolejową. Trwa klasyczne wymienianie się pismami i dokumentami, a realnych działań jak nie było, tak nie ma.
- Jako przyszły prezydent zobowiązuję się do wykonania w tym miejscu ścieżki rowerowej, chodników i zapewnię bezpieczeństwo mieszkańcom osiedla Pieczurki i mieszkańcom tej części miasta. Tak być nie może, że właściwie od początku kadencji obecnego prezydenta Truskolaskiego nie zostały wykonane chodniki, nie zostały wykonane ścieżki rowerowe, które są potrzebne, które zapewnią bezpieczeństwo – mówił radny Henryk Dębowski, który ubiega się o mandat radnego i stanowisko prezydenta Białegostoku.
Zaapelował on także do mieszkańców, aby zwracali się do niego z podobnymi problemami. Tak, żeby dokładnie mógł wiedzieć, gdzie jeszcze należy poprawić bezpieczeństwo oraz infrastrukturę drogową i około drogową. W przypadku ulicy Piasta, prowadzącej do osiedla Pieczurki chodzi o tereny kolejowe, które kolej jest w stanie odsprzedać Miastu Białystok, aby dało się wybudować zarówno chodnik dla pieszych, jak i drogę dla rowerzystów. Ale potrzebne jest również porozumienie z działkowcami, którzy mają tereny po drugiej stronie jezdni.
- Problem ten, który przedstawił pan Henryk Dębowski, brak chodnika, widzę praktycznie od dzieciństwa. Nie ma tu żadnej możliwości dojścia dzieci do szkoły podstawowej nr 19, bo dzieci z Pieczurek uczą się w szkole nr 19. Wielokrotnie widzę dzieci idące czy wracające ze szkoły taką właśnie ścieżką, praktycznie dróżką – przekazała radna Alicja Biały, która także walczy o mandat radnej w przyszłej kadencji.
- Problem jest także po drugiej stronie ulicy, na Pieczurkach. Tam ludzie nie mają dróg. Są domy, do których nie ma dróg dojazdowych – mówiła Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska, która stratuje do Rady Miasta. – Ludzie pokupowali, czy też mieli działki po rodzicach, czy dziadkach, a nie mogą się dróg doczekać. Nawet nie mają adresu, nie da się ustalić adresu, bo nie ma formalnie drogi. Nie dojedzie karetka, ani inne służby. Takich sytuacji jest w Białymstoku więcej i to należy zmieniać – dodała.
Problemy osiedla Pieczurki są bardzo dobrze znane Henrykowi Dębowskiemu, który się tu urodził wychowywał, chodził do szkoły. Stąd czuje się on zobowiązany do rozwiązania problemów przynajmniej tych kwestii dotyczących budowy chodnika i ścieżki rowerowej. Zadeklarował, że porozumie się z PKP w celu wykupienia gruntów niezbędnych do realizacji takich inwestycji.
(Cezarion/ Foto: mat. pras. i DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie