
Minęły już ponad dwa miesiące odkąd Rada Miasta przyjęła stanowisko zobowiązujące prezydenta Białegostoku do udostępnienia buspasów kierowcom taksówek. Do chwili obecnej jednak taksówkarze po wszystkich buspasach jeździć nie mogą, bo prezydent jeszcze się nie zabrał za rozwiązanie tego tematu.
Od długiego czasu, przede wszystkim kierowcy taksówek, apelowali o udostępnienie im buspasów. Podkreślali, że oni także realizują przewóz osób, które często właśnie po to wybierają ten środek transportu, bo chcą przemieścić się szybko. Po kolejnych apelach magistrat w końcu dał możliwość poruszania się po buspasach taksówkarzom, ale tylko tam, gdzie oprócz buspasa jest wyłącznie jeden pas ruchu dla wszystkich innych pojazdów. Czyli tam, gdzie tworzyły się największe zatory. Ale zatory nie maleją, a buspasów przybywa. Stąd w maju tego roku Rada Miasta przyjęła stanowisko, w którym zobowiązała prezydenta Białegostoku do udostępnienia taksówkarzom wszystkich buspasów w Białymstoku.
- Pamiętajmy, że to stanowisko, które zostało podjęte z inicjatywy radnych Prawa i Sprawiedliwości, jest związane z wieloma różnymi głosami, zarówno taksówkarzy, jak też motocyklistów, ale też firm przewożących osoby niepełnosprawne po Białymstoku. Zatem to nie jest jedyne środowisko, bo tych środowisk było o wiele więcej. My jako członkowie Prawa i Sprawiedliwości wsłuchujemy się w głos mieszkańców – powiedział Artur Kosicki, szef PiS w Białymstoku.
- Pan prezydent zobowiązał się, że jeszcze prześle to stanowisko instytucji, która przekazuje środki unijne, a minęło dwa i pół miesiąca i nie mamy żadnej informacji czy to zostało wysłane, czy te buspasy już można udostępnić. W związku z powyższym złożona została interpelacja w tej sprawie – przekazał szef klubu radnych PiS, Henryk Dębowski. – W stanowisku napisaliśmy, że buspasy powinny zostać udostępnione bezzwłocznie. Jeżeli są jakieś przeszkody, to organ wykonawczy powinien nas poinformować – dodał.
Problem z buspasami w Białymstoku, a bardziej z ich lokalizacją i użytkowaniem, istnieje od dawna. Prezydent tłumaczył już wcześniej, że nie można tam wpuścić żadnych innych pojazdów oprócz autobusów. Istnieje bowiem groźba – jak twierdzi – cofnięcia dotacji unijnej, która posłużyła inwestycji drogowej. Jednak przecież na Białówny czy Sienkiewicza taksówki mogą jeździć i nikt dotacji nie cofnął W innych miastach po buspasach jeżdżą, oprócz taksówek, także motocykliści, motorowerzyści, a nawet samochody osobowe, w których jadą więcej niż dwie osoby.
- Udostępnienie buspasów taksówkarzom i nie tylko, jest to poważny problem na terenie miasta. Tak jak powiedziałem już na sesji Rady Miasta, udostępnienie buspasów, to nie tylko udogodnienie dla kierowców, to przede wszystkim udogodnienie dla mieszkańców miasta, ponieważ mogą dotrzeć taniej i szybciej do miejsca docelowego. Bólem wielkim jest udostępnienie buspasów przy rondzie Lussy z tego względu, że to rondo jest zakorkowane i uważam, że przynajmniej ta część od ulicy Elektrycznej do samego ronda powinna zostać nam jak najszybciej udostępniona – powiedział Lech Bołtruszko – Przewodniczący Związku Zawodowego Taksówkarzy Rzeczypospolitej Polskiej "Region Podlasie".
Organizacja buspasów jest coraz częściej krytykowana przez kierowców, choć nie wszędzie. Jeśli mamy do czynienia z takim rozwiązaniem, jakie pojawiło się choćby na przedłużeniu ulicy Sitarskiej czy Wiosennej, to krytyka wydaje się być uzasadniona. Jeżdżą tamtędy nieliczne autobusy, dla których jeden pas jest zablokowany na stałe, choć przejeżdżają po nim 2 – 3 autobusy w ciągu godziny. Politycy i kierowcy są w tej sprawie zgodni – że to marnowanie przestrzeni. Podkreślają, że nawet jeśli po buspasie będą jeździły taksówki, motocykliści czy pojazdy uprzywilejowane, nie ma obawy, że buspas się zakorkuje.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Powiem tylko ,że wiele osób w Białymstoku jest przeciwnych wpuszczaniu na bus pasy taxi ,motorów i czegokolwiek jeszcze .Moim zdaniem bus pasy dla komunikacji miejskiej i tyle .Nie rozumiem dlaczego promuje pani tą zmianę ,należy raczej wymagać większej liczby autobusów , bo to jest tragedią w tym mieście ,brak połączeń, brak częstych kursów, brak autobusów po 11 wieczorem. Proszę np . poruszyć temat jak dojechać z PKP ( przepraszam węzła intermodalnego czy jakoś tam ) na osiedle TBS po godzinie 23. To są realne problemy , bo jak zaczniemy iść w kierunku który pani i radni pis promują to okaże się ,że nie tylko bus pasy są niepotrzebne ale i BKM również.
Powiem tylko ,że wiele osób w Białymstoku jest przeciwnych wpuszczaniu na bus pasy taxi ,motorów i czegokolwiek jeszcze .Moim zdaniem bus pasy dla komunikacji miejskiej i tyle .Nie rozumiem dlaczego promuje pani tą zmianę ,należy raczej wymagać większej liczby autobusów , bo to jest tragedią w tym mieście ,brak połączeń, brak częstych kursów, brak autobusów po 11 wieczorem. Proszę np . poruszyć temat jak dojechać z PKP ( przepraszam węzła intermodalnego czy jakoś tam ) na osiedle TBS po godzinie 23. To są realne problemy , bo jak zaczniemy iść w kierunku który pani i radni pis promują to okaże się ,że nie tylko bus pasy są niepotrzebne ale i BKM również.
My jako członkowie Prawa i Sprawiedliwości wsłuchujemy się w głos mieszkańców – powiedział Artur Kosicki, szef PiS w Białymstoku. - żart. A co z gminą Grabówka ????