Niedawno pisaliśmy o Joeyu "Szczękach" Chestnutcie, który oświadczył się swojej wybrance zaraz potem jak wygrał konkurs jedzenia hot dogów. Zjadł ich 61, a oświadczyny zostały przyjęte. Walter Orli Ogon miał mniej szczęścia.
47-latek brał udział w podobnym konkursie organizowanym w hrabstwie Custer, w Dakocie. W pewnym momencie mężczyzna zaczął się dusić. Wezwano karetkę, policję, a w oczekiwaniu na ich przybycie, Orlemu Ogonowi próbowali pomóc inni uczestnicy konkursu. Niestety, żadna z akcji ratunkowych nie odniosła skutku. Zgon stwierdzono zaraz po przewiezieniu parówkożercy do szpitala.
Pozostaje dosyć czytelna przestroga. Nie wolno jeść szybko i być łakomym. I nie chodzi tylko i wyłącznie o hot dogi.
Komentarze opinie