Reklama

Zabił się hot dogiem



 

Niedawno pisaliśmy o Joeyu "Szczękach" Chestnutcie, który oświadczył się swojej wybrance zaraz potem jak wygrał konkurs jedzenia hot dogów. Zjadł ich 61, a oświadczyny zostały przyjęte. Walter Orli Ogon miał mniej szczęścia.

47-latek brał udział w podobnym konkursie organizowanym w hrabstwie Custer, w Dakocie. W pewnym momencie mężczyzna zaczął się dusić. Wezwano karetkę, policję, a w oczekiwaniu na ich przybycie, Orlemu Ogonowi próbowali pomóc inni uczestnicy konkursu. Niestety, żadna z akcji ratunkowych nie odniosła skutku. Zgon stwierdzono zaraz po przewiezieniu parówkożercy do szpitala.

Pozostaje dosyć czytelna przestroga. Nie wolno jeść szybko i być łakomym. I nie chodzi tylko i wyłącznie o hot dogi.

(Huffington Post/Mateusz Kos, foto: Flickr.com/roboppy)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do