Reklama

Zamek ponownie oblężony – AutoCafe po raz IV

16

Zamek w Tykocinie godz: 10:00

Woń świeżej arabiki miesza się z zapachem benzyny. Przez dziedziniec niesie się echo motoryzacyjnych dyskusji, przerywane brzmieniem mocarnych silników. Główni bohaterowie, niczym rycerze na turnieju lśnią w blasku wrześniowego słońca. Każdy z nich błyszczy. Co to za okazja? Już w niedzielę, 16 września na Zamku w Tykocinie po raz czwarty zagości Podlaskie Auto Cafe – wyjątkowy event, który przyciąga coraz większe grono miłośników motoryzacji.

Pierwsze auta pojawią się na zamku w niedzielę, 16 września po godzinie 10:00. Na dziedzińcu tykocińskiej twierdzy, broniącej niegdyś rozległych terenów Rzeczpospolitej, spotkają się fani i właściciele wyjątkowych aut z różnych epok. Fani czterech kółek będą mogli obejrzeć zarówno wyszukane oldtimery, jak też współczesne supersamochody. Na liście gości znajdziemy zarówno legendarnego Vipera, jak i perełki motoryzacji PRL-u.

Docelowo w warowni ma pojawić się blisko 50 wyjątkowych modeli. Pośród nich znajdziemy m.in.: Ferrari F430, kilka generacji Chevy Corvette i Forda Mustanga, zabytkowego Rolls Royce'a, a nawet rasowe samochody do driftu. To jednak tylko kropla w motoryzacyjnym morzu atrakcji. Obszerna lista aut, które się pojawią, jest stale aktualizowane na facebookowym wydarzeniu.

- Spotykamy się już po raz czwarty – mówi Łukasz Nazarko, jeden ze współorganizatorów spotkania. – Z każdą edycją Auto Cafe cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Cieszy nas również rosnąca liczba unikatowych aut, które przyjeżdżają do Tykocina – dodaje nasz rozmówca.

Grono organizatorów Podlaskiego Auto Cafe nie jest przypadkowe – za ideą imprezy stoi grupa pasjonatów. Pomysł na spotkanie przy autach i kawie jest dziełem trójki białostoczan : Tomasza Komorowskiego z salonu detailingowego „Nie Mam Czasu, Myję Auto”, Łukasza Nazarko z „Zamku w Tykocinie” oraz Wojciecha Janowicza z kawiarni „Fly High Coffe”.

Motoryzacyjne spotkania na Zamku w Tykocinie skutecznie wypełniają lukę w ubogim kalendarzu motoryzacyjnych wydarzeń na Podlasiu. Na ulicach Białegostoku i pozostałych miast regionu nie brakuje perełek. Przez lata brakowało jednak okazji do lepszego poznania ich właścicieli, miłośników, czy fachowców od renowacji. Auto Cafe jest zatem dobrą okazją do motoryzacyjnego networkingu.

- Wrześniowe Auto Cafe jest odpowiedzą na oczekiwania fanów – relacjonuje Tomasz Komorowski. Wierzymy, że czwarta edycja będzie cieszyła się równie dużą popularnością co trzy poprzednie – dodaje nieśmiało.

Kawę podczas Auto Cafe jak zawsze zaserwują bariści z Fly High Coffee. Wirtuozi „czarnej ambrozji” pracują wyłącznie na kawach jednorodnych i niekomercyjnych m.in. z Gwatemali. Zawsze serwują napoje ze świeżo mielonych ziaren. Oferują przy tym pełną dowolność w wyborze kaw od intensywnego espresso przez puszyste cappuccino po wdzięczne latte.

Auto Cafe od samego początku budzi niezwykłe emocje ze względu na lokalizację spotkania. Auta zaparkują na dziedzińcu Zamku w Tykocinie – twierdzy, która była niegdyś jednym z najważniejszych obiektów militarnych w tej części Europy. Gościli w niej królowie i książęta z różnych dynastii. Nawet Sienkiewicz wspomina o niej w swojej Trylogii!

Wstęp jest bezpłatny! Jeśli nie masz planów na weekend, obierz kurs na Tykocin!

(K.)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do