Reklama

Zatrudnij się w dyskoncie

Czasy, kiedy pracownicy „sieciówek” oferujących szeroką gamę tanich produktów byli niedoceniani odeszły bezpowrotnie. Dziś oferty pracy w tego typu sklepach cieszą się coraz większa popularnością.

Kilka lat temu całą Polskę obiegły informacje o skandalicznym wręcz traktowaniu osób zatrudnionych w jednym z portugalskich dyskontów. Spółka wzięła się w jednak garść i zaczęła zmieniać swój wizerunek.

Dziś pod jej logo działa największa sieć skpleów Polsce. Nie jest to jednak jedyny gracz, który walczy o nasz rynek. Konkurencja w tym wypadku działa zarówno na korzyść klientów, jak i personelu.

W ostatnich latach praktycznie każda z większych sieci dyskontów podniosła pensję swoim pracownikom. Dziś osoba zatrudniona w Lidlu praktycznie na starcie otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 2000 zł brutto. Po dwóch latach kwota ta wzrasta do 2600 zł brutto. O wiele lepiej w tym wypadku są traktowani managerowie i kierownicy, jednak na ich barkach spoczywa większa odpowiedzialność.

- Dostałam propozycję pracy jako kasjerka zaraz po obronie licencjatu – mówi Marta, pracownica jednego z białostockich dyskontów, która jednak pragnie pozostać anonimowa - Nie jest to praca marzeń, ale przynajmniej stać mnie na opłacenie czesnego za studia magisterskie. Lepiej siedzieć za kasą niż unosić się honorem i być bezrobotnym – dodaje.

Niektóre sieci oferują również swoim pracownikom bony żywnościowe, badania medyczne czy wyprawki szkolne dla dzieci.

Chociaż jeszcze do niedawna etat w jednej z „sieciówek” z tanimi produktami był powodem kompleksów, dziś sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Ten paradoks pokazuje jednak słabość naszego systemu szkolnictwa wyższego, bowiem wielu zdolnych absolwentów wybiera prace w dyskoncie ponieważ nie ma innego wyjścia.

(Opr. Młynarz)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do