
Oczywiście, że wielu z nas chce pomóc zwierzętom przetrwać zimę. I słusznie. Pamiętać jednak należy, że zwierzęta to nie śmietnik i jeśli chcemy już je dokarmiać, należy to robić z głową. Niestety, wielu mieszkańców uważa, że stare kości lub spleśniały chleb to pożywienie, na które czekają zwierzęta.
Ani stary chleb, a już na pewno spleśniały chleb, ani kości, zwłaszcza stare, odpady po obiedzie, zgniłe warzywa lub owoce – to wszystko nie nadaje się na karmę dla zwierząt. Informowaliśmy już wcześniej, że na przykład ptakom najlepiej jest zorganizować ziarno lub pestki. Jeśli mamy karmnik na balkonie lub przy domu, można wywiesić skórkę ze słoniną. Do tego obowiązkowo powinna stać woda. Oprócz jedzenia ptaki potrzebują również i picia.
Bardzo niedobrze, kiedy idziemy z rodziną do białostockiego Akcentu ZOO i tam pokazujemy najmłodszym od razu rzeczy niewłaściwie. Chodzi o to, że rodzice dają dzieciom stary spleśniały chleb lub kości z kurczaka po wcześniejszym obiedzie, a nieświadome niczego dziecko cieszy się, że karmi zwierzęta za ogrodzeniem. Niestety, nie ma to nic wspólnego z pomocą, bo więcej w tym krzywdy niż pożytku.
Zwierzęta nie powinny, tak jak i ludzie, jeść spleśniałego pieczywa, zaś stare lub gotowane kości nie posiadają wartości odżywczych, które zimą są potrzebne najbardziej. Mimo, że wiele się o tym mówi i pisze, w całej praktycznie okolicy Akcentu ZOO leżą kości, stary chleb oraz inna niewłaściwa żywność, którą ktoś przyniósł, żeby dokarmiać zwierzęta.
- Bywa, że do zwierzęcych stołówek trafiają nadpsute owoce i nasiona, spleśniały chleb, które powodują choroby układu pokarmowego, a niekiedy i śmierć. Nie traktujmy więc ptaków jak śmietnika, do którego wrzucamy to, czego nie chciało nam się już dojeść. Dla ptaków lepszy już jest głód niż zepsute jedzenie – wyjaśnia na łamach portalu strefaagro Wojciech Woch, kierownik Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana”.
W naszym Parku z kolei pojawiły się tabliczki z informacją, czym karmić zwierząt nie można. Jednocześnie można z nich dowiedzieć się, czym powinniśmy dokarmiać zimą zwierzęta. Najważniejsze jednak to wiedzieć, że zwierzęta same potrafią o siebie zadbać. W końcu jakoś musiały nauczyć się przetrwania zanim jeszcze pojawił się człowiek ze swoją ingerencją. Dodamy jeszcze, że zwierzęta umieszczone w ogrodach zoologicznych mają swoich opiekunów, którzy dbają o ich właściwą dietę, ale nade wszystkim o to, żeby zwierzę nie głodowało.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie