
Do pożaru doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku. Drewniany dom w Solnikach stanął w płomieniach w środku nocy. Pożar gasiło kilka zastępów straży pożarnej. Budynek spłonął doszczętnie. Rodzina potrzebuje wsparcia - trwa zbiórka na portalu siepomaga.pl.
29 grudnia 2024 r., godz. 1.02. Tak zdarzenie relacjonowali strażacy z OSP Zabłudów:
Pożar domu jednorodzinnego w miejscowości Solniki. Po przybyciu na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że pali się drewniany dom. W chwili przybycia pierwszego zastępu pożar był już w fazie rozwiniętej i ogniem objęty był cały budynek. Jedna osoba ewakuowała się na zewnątrz przed przybyciem służb.
Na miejscu działały zastępy strażaków z OSP Zabłudów, OSP Ryboły, OSP Krynickie, OSP Folwarki Wielki, OSP Złotniki i z Państwowej Straży Pożarnej z Białegostoku. Działania ratowników zabezpieczała policja.
Choć od zdarzenia minęło kilka tygodni, dramat rodziny trwa. Na portalu siepomaga.pl ruszyła zbiórka, mająca na celu pomoc osobom, które straciły dom, rzeczy osobiste, dorobek życia.
Poniżej opis, który znajduje się pod linkiem https://www.siepomaga.pl/daria-sakowicz
Mieszkamy w drewnianym domu. A raczej mieszkaliśmy... Pożar wybuchł niespodziewanie o 1 w nocy, a w ciągu kilku minut cały dom stanął w ogniu. W ostatniej chwili udało nam się uciec przez okno w sypialni! Płomienie szybko opanowały ganek i główne wejście, uniemożliwiając nam ucieczkę tą drogą. Razem z mamą i bratem staliśmy na zimnie i patrzyliśmy na dogasający dom... Straciliśmy nie tylko dach nad głową, ale i cały nasz dobytek. Zostało nam tylko to, co mieliśmy na sobie, uciekając. Planujemy odbudować dom i pilnie potrzebujemy każdej pomocy, aby móc jak najszybciej wrócić do Solnik. Mama jest starszą osobą i nie wyobraża sobie życia gdzie indziej niż w swojej rodzinnej wsi. W Solnikach zostały nasze zwierzęta - trzy psy, jeden kot (drugi, niestety, zginął w pożarze) oraz kury. Jeśli nie uda nam się wrócić, będziemy zmuszeni oddać zwierzęta do schroniska, co byłoby dla nas bolesną ostatecznością. Prosimy o wsparcie, które pomoże nam odzyskać utracony dom i dawne życie. Każda wpłata to cegiełka dołożona do odbudowy tego, co odebrał nam pożar. Wierzymy, że z waszą pomocą się uda - pisze Adam.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie