Reklama

Adam Andruszkiewicz odpiera doniesienia stacji TVN

Za dalszy ciąg oszczerczej kampanii medialnej prowadzonej przeciwko jego osobie uważa wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz ostatni z programów „Superwizjera” przygotowany przez stację TVN. Reportaż był poświęcony fałszowaniu podpisów kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej, którzy znajdowali się na listach wyborczych Ruchu Narodowego w wyborach samorządowych w 2014 roku. W tamtym czasie Młodzieżą Wszechpolską kierował Adam Andruszkiewicz.

- Przyzwyczaiłem się już do roli najbardziej atakowanego przez stare układy, polityka młodego pokolenia. Byłem już przedstawiany przez niektóre media i opozycję totalną jako "faszysta", "złodziej", "agent wpływu" (zawsze bezpodstawnie, nigdy nie zostałem za to skazany) zaś teraz trwa kolejne zmanipulowane przedstawienie pt. "fałszerz". To jest cena jaką muszę płacić za otwartą walkę o silną Polskę, mówienie prawdy, publiczne pokazywanie manipulacji mediów oraz rozliczanie poprzednich ekip rządzących – czytamy w oświadczeniu wydanym między innymi na profilu społecznościowym wiceministra Adama Andruszkiewicza.

Polityk podkreśla, że materiał przygotowany i wyemitowany na antenie stacji TVN zawiera pomówienia i dlatego będzie wobec tej stacji podejmował działania prawne. Podkreśla, że nigdy nie był oskarżony o fałszowanie podpisów, ale w pełni oddaje się do dyspozycji prokuratury. Oświadcza także, że żadnych podpisów nigdy nie fałszował, ani nie wydawał takich poleceń nikomu z członków organizacji wówczas przez siebie kierowanej.

Wiceminister Adam Andruszkiewicz w swoim oświadczeniu utrzymuje i podkreśla, że jest niewinny i ma zamiar udowodnić to przed wymiarem sprawiedliwości. Natomiast organ prokuratorski sprawę bada już blisko pięć lat i był już upominany przez Prokuraturę Krajową za przewlekłość postępowania. W tej chwili nawet trwa postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratorów z Białegostoku, którzy zajmują się tą sprawą. Chodzi o zbyt opieszałe prowadzenie śledztwa w sprawie sfałszowania podpisów na listach wyborczych KW Ruchu Narodowego.

Badany jest również potencjalny udział w tym procederze obecnego wiceministra. Jak ustaliła Prokuratura Krajowa do tej pory, prokuratorzy z Białegostoku przez tyle czasu nawet nie zlecili badań grafologicznych, aby potwierdzić lub zaprzeczyć udziałowi Adama Andruszkiewicza w fałszowaniu podpisów.

- Materiał programu "Superwizjer" emitowany w stacji TVN, w którym zarzuca mi się udział w procederze sfałszowania podpisów w 2014 r. jest kontynuacją trwającej od dwóch lat oszczerczej kampanii medialnej, mającej na celu wyeliminowanie mnie z walki o zmiany w Polsce. Oświadczam, że nigdy nie fałszowałem ani nie kazałem fałszować podpisów, a rzekome oskarżenie mnie przez jednego z podejrzanych (!) jest nieprawdziwe, co w razie konieczności udowodnię przed sądem. Warto zwrócić uwagę, że ten sam podejrzany w rozmowie z TVN nie skierował żadnych (!) zarzutów przeciwko mnie, mimo nacisków ze strony dziennikarza, by to uczynił. Nigdy nie wpływałem na przebieg opisanego postępowania prokuratorskiego, nie przedstawiono mi również żadnych zarzutów w tej sprawie. Jestem do pełnej dyspozycji prokuratury, nigdy nie uchylałem się od złożenia zeznań – zależy mi bowiem na szybkim wyjaśnieniu wszelkich spekulacji. Wobec redakcji i osób, które powielają fałszywe oskarżenia wobec mnie jako osoby niewinnej, będę kierował odpowiednie działania prawne. Nie pozwolę, na bezkarne niszczenie mojego dobrego imienia – przekazał Adam Andruszkiewicz za pośrednictwem profilu w mediach społecznościowych.

Wiceminister cyfryzacji od samego początku powołania go na to stanowisko był obiektem wielu insynuacji i plotek medialnych. Wcześniej zarzucano mu nieprawidłowości w rozliczaniu zwrotów za paliwo, które jak się okazało, były rozliczane zgodnie z prawem. Jeszcze wcześniej próbowano z niego zrobić neofaszystę oraz rasistę, co także nie znalazło potwierdzenia w dochodzeniach śledczych. Aktualnie Adam Andruszkiewicz będzie dochodził dobrego imienia wobec pomówień, które wysnuła wobec niego stacja TVN.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-02-11 00:41:23

    zwroty za paliwo już się przykleiły a teraz ma się przykleić że fałszerz

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-02-11 08:30:45

    Nic mu nie zrobią. Nie po to poszedł w ministry..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    arab - niezalogowany 2019-02-11 08:31:17

    Nic mu nie zrobią. Nie po to poszedł w ministry..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-02-11 12:30:33

    Matko co wieśniak!!! O takich mamy ministrów....tylko płakać!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wojciech - niezalogowany 2019-02-13 16:32:25

    Panie Adamie, wielki SZACUN dla Pana za walkę z neokomuną i neobolszewią!! Za walkę o Polskę wolną od złodziei i wszelkie maści szubrawców będących na żołdzie obcych mocarstw (łącznią z gadzinówką, która Pana szkaluje). Niech się ta gadzinówka zajmie sprawą sfałszowanych wyborów samorządowych w 2014, kiedy to ZSL (zwany teraz PSL) zdobył prawie 25% poparcia !!! Niech się Pan trzyma - "karawana jedzie dalej, a psy (wściekłe) szczekają...". Take care & don't worry :-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do