Reklama

Afimico Pululu zostaje na dłużej? Za chwilę wszystko będzie jasne!

Afimico Pululu i Jagiellonia Białystok - to dwa elementy historii, która codziennie dodaje nowe rozdziały. Zawodnik stracił miejsce w podstawowym składzie, zawodnik obraził się na klub i usunął jego ślady ze swoich social mediów, zawodnik ląduje na ławce więc na pewno zaraz odejdzie: to wieści płynące z portali piłkarskich. Tymczasem Pulu strzelił dwa gole, spokojnie rozmawia z trenerem i wcale nie nerwowo negocjuje z klubem w sprawie pozostanie. To fakty. A ostatnio kilka nowych dodali sami zainteresowani.

Cena spada: od 5 milionów do 3,5 miliona...

Afimico Pululu, najlepszy aktualnie napastnik Jagiellonii Białystok jeszcze niedawno był przymierzany do rekordowego transferu za 5 milionów euro. Wiosną loty jednak nieco obniżył więc poza pogłoskami nic więcej w sprawie jego transferu się nie zdarzyło. Afimico wciąż pozostaje w białostockim klubie.  A to cieszy kibiców Jagi, że zawodnik urodzony w Luandzi, który w  poprzednim sezonie sięgnął po tytuł króla strzelców Ligi Konferencji z ośmioma golami w dwunastu meczach deklaruje, że nadal gra dla Jagiellonii. Do klubu z Jurowieckiej ciągle nie napłynęła żadna satysfakcjonująca oferta, a Jaga - idąc na rękę zawodnikowi - obniżyła oczekiwania transferowe do 3,5 miliona euro. Nie, nie dlatego, że musi sprzedać Pulu. To polityka klubu, który chce mieć zawodnika wierzącego, że pracodawca chce dla niego dobrze. 

... ale wartość rośnie 

Dla Jagiellonii jednak wartość Pululu ciągle rośnie. 26-letni piłkarz, który wiosną zagubił swoją formę i skuteczność zaczął wreszcie trafiać i pokazywać na co go stać. I choć walczy o miejsce w składzie (nie jest już murowanym pewniakiem) to taka rywalizacja robi mu dobrze. "Pulu" - jak nazywają go koledzy i trener, pokazuje, że ma nie tylko niebanalne umiejętności ale i charakter. Na razie oferta obniżająca cenę odstępnego nie spotkała się z odzewem innych klubów. Jaga zaczęła negocjacje o przedłużeniu kontraktu ze swoją gwiazdą. Cała sytuacja jest o tyle zaskakująca, że jeszcze przed rozpoczęciem letniego okienka transferowego wydawało się, iż odejście Pululu jest przesądzone.

Będzie nowy kontrakt? Deputa i wiatr w żagle! 

Spekulacje o przyszłości nie szkodzą formie Afimico Pululu. Zawodnik bardzo udanie wszedł w nowy sezon. W trzech pierwszych meczach dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a jego bramki dwukrotnie zapewniały Jagiellonii wygrane. Ta dobra forma sprawiła, że w Jagiellonii zaczyna się dyskutować o niespodziewanym scenariuszu – przedłużeniu kontraktu. 

Prezes Ziemowit Deptuła otwarcie mówi o sytuacji napastnika w Kanale Sportowym

W dalszym ciągu nie spłynęły żadne oferty. Jesteśmy z Afim w rozmowach odnośnie przedłużenia kontraktu. Strzelił dwa gole, widać, że znowu nabrał wiatru w żagle.

I nic dziwnego, że Jagiellonia zaczęła rozmawiać ze swoją gwiazdą zapewniając sobie obecność Pululu w Białymstoku na dłużej. Deptuła podkreśla również wpływ wewnętrznej konkurencji na odrodzenie się formy Pululu. Prezes Deptuła zwraca uwagę na zdrową rywalizację w zespole:

"Myślę, że ta wewnętrzna konkurencja z Dimitrisem dała mu też trochę do myślenia. Chłopak jakby odżył. Myślę, że to świadczy o wielkości piłkarza".

Szef klubu również innych zawodników, takich jak AZ Jackson, który w meczu z Widzewem pokazał, jak ważni są piłkarze zaangażowani i dający z siebie wszystko. To pokazuje, że Jagiellonia buduje mocny skład, niezależnie od rozstrzygnięć transferowych dotyczących Pululu.

Kontrakt do 2026 roku i plany na przyszłość

Według portalu Transfermarkt, wartość rynkowa Pululu to obecnie cztery miliony euro. Jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu 2026 roku. Nieoficjalnie wiadomo, że napastnik gotów jest podpisać nową umowę, ale chce poczekać do zakończeniu letniego okienka transferowe. A to z kolei może oznaczać, że Jagiellonia będzie miała więcej czasu na podjęcie strategicznych decyzji dotyczących przyszłości swojego króla strzelców. Czas pokaże, czy Pululu ostatecznie opuści Białystok, czy też podpisze nowy kontrakt i nadal będzie cieszył kibiców swoją grą. 

Przemysław Sarosiek 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do