Już za kilka dni w całej Polsce Święto Zmarłych. Tradycyjnie pojedziemy na groby naszych bliskich. Równolegle pojawiają się też imprezy halloweenowe, na które sceptycznie patrzy coraz więcej mieszkańców Białegostoku.
W internecie można coraz częściej oglądać demotywatory i inne grafiki zachęcające do polskich tradycji, a jednocześnie wyśmiewające amerykanizowanie Święta Zmarłych. Zwłaszcza młodzież chętnie poddaje się nowinkom zza oceanu i przebiera się za duchy oraz robi maski z dyni. Na wydarzeniu, na portalu społecznościowym Facebook „Jestem chrześcijaninem - nie obchodzę Halloween” zapisało się blisko 10 tys. osób zaledwie w ciągu kilku dni.
W Radomiu, nawet jeden z radnych – Sławomir Adamiec – zażądał od prezydenta swego miasta listy imprez, które chce analizować pod kątem, czy nie są pogańskie lub satanistyczne. W Białymstoku nikt z radnych na razie nie porwał się na podobny pomysł, jednak nie wykluczone, że znajdą się osoby publiczne, które będą zachęcały do pielęgnowania polskich tradycji.
Duchowni zachęcają do modlitwy za zmarłych i do odwiedzania ich miejsc wiecznego spoczynku. Pani Krystyna Chańko nie wyobraża sobie, żeby w takim dniu mogło być inaczej.
- Idziemy całą rodziną postawić znicze i pomodlić się. W czwartek chcę kupić kwiaty i zanieść z wnukami na groby. W mojej rodzinie nie ma miejsca na żadne wygłupy z dyniami. Dzieci są wychowane porządnie i chodzą na religię. Ameryka to niech będzie w Ameryce. Tu jest Polska i polskie święta!
W antyhalloweenową akcję od kilku lat angażuje się coraz więcej osób. Starają się oni zaktywizować głównie rodziców, by ci, sprzeciwiali się w rozmowach z dyrekcjami szkół odnośnie organizowania halloweenowych zabaw dla dzieci w ramach zajęć szkolnych.
Komentarze opinie