Andrzej Duda przyznaje, że intensywność kontaktów z Ukrainą spadła

Polska w dalszym ciągu wspiera Ukrainę na wszystkich szczeblach, jednak kontakty na szczeblu prezydentów obu krajów uległy osłabieniu ze względu na kontrowersje, które pojawiły się w ciągu ostatniego półrocza.

Mówiono o tym podczas konferencji „Odbudowa Ukrainy: perspektywa rządu. Szanse i wyzwania dla biznesu”. O słabnących relacjach przywódców Polski i Ukrainy poinformował szef Biura Polityki Międzynarodowej przy Prezydencie RP Mieszko Pawlak. Przyznał, że intensywność kontaktów na najwyższym szczeblu między prezydentami Dudą i Zełenskim „jest nieco mniejsza niż wcześniej”, ale głowy państw i ich urzędy są w stałym kontakcie.

Podkreślił, że istnienie niepodległej Ukrainy leży w interesie narodowym Polski i to się nie zmieni, niezależnie od tego, która koalicja będzie w Polsce rządzić.

Jak dodał, Polacy doskonale rozumieją: Rosja jest krajem agresorem, który odmawia Ukrainie prawa do niepodległości, a polityka Federacji Rosyjskiej niszczy porządek międzynarodowy i architekturę bezpieczeństwa globalnego. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP zauważył, że Polska wspiera integrację europejską Ukrainy, a także chce odegrać znaczącą rolę w powojennej odbudowie Ukrainy.

Oprócz tego Mieszko Pawlak zauważył, że Polska ma swoje interesy gospodarcze, które musi chronić. Jego zdaniem w stosunkach dwustronnych należy uwzględniać interesy obu stron, a nie tylko jednej.

Z punktu widzenia Polski, zainteresowanie współpracą gospodarczą z Ukrainą koncentruje się przede wszystkim w ośmiu obwodach zachodniej i centralnej Ukrainy. Są to obszary w sposób naturalny dążące do współpracy z Polską, a zarazem najbardziej dostępne dla polskich przedsiębiorców z powodów geograficznych (komunikacyjnych) oraz społecznych (kulturowych). Jednocześnie obwody te są oddalone od prowadzonych obecnie działań zbrojnych.

Jak informowaliśmy już na naszych łamach, w ciągu ostatnich kilku miesięcy stosunki między Ukrainą a Polską uległy pewnemu pogorszeniu, w szczególności w związku z tzw. kryzysem zbożowym oraz zablokowaniem granicy ukraińsko-polskiej przez polskich przewoźników i rolników.

(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ kiev)