Reklama

Banasiowe gry brutalne

Sagi z szefem NIK Marianem Banasiem ciąg dalszy. Dzisiaj usłyszeliśmy od samego zainteresowanego, że w sumie nawet chciał się podać do dymisji, ale zmienił zdanie kiedy zorientował się, że jest obiektem "brutalnej gry politycznej". Jako, że opozycję mamy taką, jaką mamy, dojdzie do tego, że prezes Banaś stanie się twarzą lewicy.

Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że choćby najlepszy pomysł obecnie rządzących jest właściwie nie do zaakceptowania przez opozycję. Nie próbują już nawet owijać w bawełnę, tylko deklarują: nie bo nie. 

Nie wiemy i chyba nikt nie wie jak skończy się serial pt. "Zwolnić Banasia", ale nie ma dnia, żeby to nazwisko nie  było odmieniane przez przypadki. Plan B premiera Morawieckiego albo jeszcze nie został wdrożony, albo nie odniósł spodziewanego efektu. Prześledźmy jak na dzisiejszą wypowiedź prezesa NIK zareagował twitter.

Michał Karnowski z portali wsieci.pl i wpolityce.pl mówi: To wypisanie się Banasia z obozu Zjednoczonej Prawicy, odejście ze środowiska, które go poparło, choć nie miało chyba pełnej wiedzy nt. tego, co się wokół Banasia działo. To utrata moralnego prawa do sprawowania tak ważnej funkcji. 

Dawid Wildstein analizuje: -odwołać Banasia - wrzeszczy opozycja; -ok - mówi PiS; -nie ruszać Banasia - wrzeszczy opozycja; Mogliby być chociaż raz mniej przewidywalni.

Dariusz Standerski z Lewicy ćwierknął: Mamy wniosek o Trybunał Stanu dla Mariana Banasia. Lewica rozmawia z innymi ugrupowaniami ws. szerokiego poparcia wniosku.

Użytkownik CzerwonePotworki pyta przekornie, nawiązując do minionych afer: A tego Banasia za co chcą wywalić? Syna miał w Amber Gold, czy pijany bez prawa jazdy staruszkę przejechał, koperty przyjmował od pacjentów na fundację, 50 pln ukradł ze stacji benzynowej, podpisy podrobił na wekslach? Za to nie zamykają.

Dorota Pytel zwraca się do prezesa Kaczyńskiego: Banaś zostaje. Według mnie winę za tę całą sytuację ponosi Jarosław Kaczyński. Sorry, ale nie wierzę, że służby nie potrafiły prześwietlić Banasia i nie miały informacji o jego "działalności biznesowej". A więc Panie Jarku, niech Pan wychodzi z tego szpitala, bo macie kryzys.

Samuel Pereira odnosi się do słów Katarzyny Lubnauer: "PiS musi zdecydować, czy chce odwołać Mariana Banasia". O odwołaniu prezesa NIK przez partię polityczną mówi polityk, która na każdej manifestacji krzyczy: konstytucja, konstytucja...

Cóż, do sprawy będziemy wracać, dopóki nie zostanie rozwiązana, natomiast zupełnie niezrozumiała jest obstrukcja opozycji, która jednym gestem mogłaby pomóc PiS-owi zmienić Konstytucję przynajmniej w wymiarze możliwości działania w takich sytuacjach. Przecież kiedyś być może dojdą do władzy i podobna historia może być ich udziałem. Ale jeśli chcą na złość babci odmrozić sobie uszy, to cóż, każdy ma prawo czynić głupstwa.

(Włóczykij/ Foto: NIK)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-12-04 21:34:20

    teraz piszecie że banaś zły, niedobry. fe, a jeszcze parę dni temu tak chwaliliście wybory waszego wspaniałego, dobrotliwego premiera i jego niezwykłe zdolności przywódcze
    wiecie kim wy pseudo dziennikarze tego pseudo portalu jesteście - sami dokładnie wiecie kim
    te słowa zaczynają się na deb.... nieudaczni.... palan.... judasz... klakierzy
    ple ple ple szkoda słów
    jak jadła kartofli to się ochlapała ty

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-12-05 04:43:17

    Jak poruszasz takie tematy to co wczesniej bierzesz ? , daj mi cynk na dealera, prosze.
    Najlepiej przez pryncypala - Agnieszke Sewiereniuk cos , Bialorus.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do